Podsumowanie
Wszyscy byli ciekawi, jak w Ekstraklasie poradzą sobie połączone siły Salosu oraz Nevady. Oni na to odpowiedzieli, bardzo przyjemną dla oka, a przede wszystkim skuteczną grą. W pierwszej połowie, przede wszystkim zablokowali dostęp do swojej bramki, samemu strzelając 2 gole. Po zmianie stron, dołożyli jeszcze jedno trafienie i wydawać by się mogło, że nic złego już im się nie stanie. Potem jednak, zdarzyły się 2 gole dla Strażaków i Salos/Nevada musiała drżeć o wynik. W końcówce, gola uspokajającego strzelił jednak Dominik Klecha, który zapewnił nowej drużynie pierwsze 3 punkty!