Stawka drugiej ligi jest zawsze emocjonująca. Łączy ona w sobie spadkowiczów zaplecza Ekstraklasy, stałych bywalców II ligi, oraz beniaminków z trzeciej, dla których bywa ona jedynie przystankiem do dalszego podbijania ligi. Nie inaczej było w sezonie Jesień 2021, gdzie stawka była ciekawa, a jak się miało później okazać, również niezwykle silna. Zapraszamy na podsumowanie tego, codziało się w naszej trzeciej klasie rozgrywkowej:
Stawka II ligi, składać się miała z 14 drużyn. Co ciekawe, tylko połowa z nich grała w tej lidze na wiosnę! Stawkę uzupełnił jeden spadkowicz i aż sześciu beniaminków, którzy odegrali wielką rolę, zajmując wysokie miejsca na koniec sezonu.
Zaczniemy jednak od dolnych rejonów tabeli, gdzie na samym jej dole, sezon zakończyła doświadczona drużyna Awarii. Biało-czarni od wielu sezonów balansowali na granicy spadku, lecz zawsze udawało im się wyprzedzić kilka zespołów, by ostatecznie pozostać w lidze. By jednak to się miało powtórzyć kolejny raz, trzeba przede wszystkim punktować, a o tym zjawisku w zespole zapomniano. I choć ekipa ta miała szansę na kilka ,,oczek”, ostatecznie sezon zakończyła z zerowym dorobkiem, żegnająć się tym samym z II ligą. Drużyna PKP Intercity, sezon Wiosna 2020 miała podobny do poprzedników, lecz z uwagi na powiększanie lig, udało im sie zachować miejsce w lidze. Zaczęło się od dwóch porażek zaledwie jedną bramką i to z drużynami, które wywalczyły później awans. Później przyszło kilka dotkliwszych porażek i w pewnym momencie, pojawiło się nawet widmo drugiego z rzędu sezonu bez punktów. Wtedy jednak… przyszły aż trzy wygrane z rzędu, które dały co prawda dopiero 13.miejsce na koniec sezonu, zapewniły mimo wszystko utrzymanie. Pozycję wyżej, uplasował się pierwszy z beniaminków, a więc FC Babilon United. Drużyna Marka Cecota powoli zaczyna się odradzać, lecz do czasów w których Babilon grał w Ekstraklasie, z pewnością jeszcze sporo brakuje. Szaro-limonkowi cały sezon prezentowali jednak równą formę, tylko dwa razy przegrywając wysoko. Reszta spotkań to wyrównane boje, w których United w większość jednak uznawał wyższość rywali, ale zaledwie jedną lub dwiema bramkami. Ostatecznie udało im się zebrać 9 punktów, co jest i tak dobrym wynikiem. Trzy punkty więcej i 11.miejsce na koniec sezonu przpadło BLACK DRAGONS. Zespół Jakuba Szymkowiaka był przed startem wielką niewiadomą, gdyż zmodyfikował nieco kadrę względem wiosny. Premierowe zwycięstwo na wyższym poziomie rozgrywkowmy, przypadło w 3.kolejce, gdzie udało się pokonać Studio Prime JBG. DRAGONSOM średnio na jedną wygraną, przypadać musiały dwie porażki, co dało spokojne utrzymanie i pozytywny pierwszy sezon. Jeden punkt więcej (łącznie 13) na koniec sezonu uzbierała Baza, a więc drużyna, która za sobą ma już nawet występy w I lidze, lecz wiele sezonów temu. Teraz, drugi sezon po powrocie, Wosjkowym przyszło grać w II lidze, w której jednak często zmagali się z brakami kadrowymi. Z pewnością zabrało to kilka punktów, szczególnie w tych meczach, gdzie Bazie do zwycięstw brakowało na prawdę niewiele. Przeskakujemy aż o pięć punktów więcej, gdzie utworzyć się większy peleton do walki o awans. Na 9.pozycji sezon zakończyła drużyna Bękartów, która choć miała tyle samo punktów co miejsce wyżej, przegrała w meczu bezpśrednim. Dla bordowych sezon zaczął się znakomicie, bo od aż trzech wygranych. Później jednak sytuacja się powtórzyła, lecz tym razem z porażkami! Dalsza część sezonu, to już większa gra w kratkę, gdzie wygrane co mecz mieszały się z przegranymi. Zespół ten zdecydowanie liczył na więcej, lecz powrót do I ligi, to na tą chwilę zbyt wiele. Wspomnianą drużyną, która zakończyła z taką samą liczbą ,,oczek” było Studio Prime JBG. Ich sezon był bardzo podobny do rywali z miejsca niżej. Najpierw euforia spowodowana wygranymi na początek, by następnie przyszła seria porażek. Czarno-biali punktowali jednak regularnie, mając nawet szansę na nieco większy dorobek, niż ten z którym zakończyli sezon. Drużyna Damiana Pobłockiego to najdłużej grający zespół w II lidze i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższym czasie zmienić, choć oczywiście życzymi historycznego awansu do I ligi! Miejsce siódmę wędruje do Pogórzanki B85 Studio. Nie było drugiego takiego zespołu, którego mecze przed ich początkiem, byłyby aż taką niewiadomą. Kiedy przychodzili w najlepszycm składzie, zagrażali najlepszym drużyną i smiało można powiedzieć, że rywalizować wtedy mogli z większością stawki nawet pierwszoligowej. Były też mecze, w których czarno-pomarańczowi kompletnie się nie zbierali, co zabrało im kilka punktów. W ekipie jednak ,,ciśnienia” na awans nie było, więc zajętemiejsce nie jest z pewnością dla nich porażką. Bardzo dobry sezon ma za sobą Sokółka FC! Choć zaczęło się od dwóch minimalnych porażek, później było już tylko lepiej. Punktowali regularnie, a jak już przegrywali, to tylko z faworytami. Najlepszym meczem, był chyba dla Sokółki… ten zremisowany. Wszak jako pierwsza drużyna, urwała ona punkty rozpędzonym Penetrators, na których do tego czasu nie było mocnych. Na dodatek, biało-błękitni przegrywali już wtedy 0:3, by ostatecznie zremisować 3:3! Na piątym miejscu, po na prawdę świetnym sezonie mamy KS Vitavę. Ekipa z Witomina już w swoim pierwszym sezonie II ligi realnie walczyła o awans, co sprawiło, że na to samo mieli chrapkę i w drugim. Czerwoni grali bardzo regularnie. Wygrali niemal wszystkie mecze które mogli wygrać, a punkty tracili głównie z drużynami, które miałyby być faworytami. Co jednak z pewnością zabolało to fakt, że Vitavie do awansu zabrakło punktu lub bezpośredniej wygranej tam Biomarem, który skończył pozycję wyżej. To właśnie czarni nieco sensacyjnie zstali ostatnią z drużyn, która uzyskała awans do I ligi. Wszak awansując w zeszłym sezonie z trzeciej pozycji, z dużą stratą do dwóch pierwszych ekip, OZE Biomar miały być raczej zespołem środka tabeli. Kluczowe okaząło się jednak ściągniecie Tomasza Pilipionka, który uzupełnić zgraną drużynę. Dodatkowo, zespół ten jak żaden inny miał pełną kadrę na każdym ze spotkań, co w naszej lidze jest rzadkim komfortem. Następne trzy drużyny, to już dosłownie i w przenośni inna liga! Prawdziwym wygranym tego sezonu, z pewnością jest drużyna Companieros SULIMA. Jeszcze przed sezonem, osoby zarządzające zespołem, po spadku z I ligi były tak przybite, że chciały wystartować od nowa w ostatniej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie jednak udało się dokonać kilku wzmocnieć, co pomogło ostatecznie wystartować w II lidze. Companieros byli przede wszystkim drużynom, która nie bazowała na indywidualnościach. Aż czterech zawodników strzelało więcej jak 10 goli, a ostatecznie była to trzecia nejlepsza ofensywna siła i 3.zespół w tabeli w ogóle. Żółto-niebiescy z pewnością wracają na zaplecze Ekstraklasy z wielkimi nadziejami i zapowiada się na to, że tym razem nie będzie to krótsza przygoda. Dwa punkty więcej i z tytułem wicemistrzów II ligi sezon kończy beniaminek – NeoPunkt Wejherowo. Żółto-czarni z przytupem przeszli na wiosnę III ligę i każdy się spodziewał, że i w drugiej będzie podobnie. Ba, sezon na wyższym poziomie, okazał się pod niektórymi względami nawet i lepszy! Udało im się chociażby poprawić dorobek strzelecki o siedem trafień, kończąc z aż 150! NeoPunkt osiągał takie wyniki, jak chociażby 36:2, co jest jednym z najwyższych wyników w historii ligi. Już zacieramy ręcę na to, co Wejherowiacy mogą ugrać w kolejnym sezonie! Osiągnięcia NeoPunktu, od dwóch sezonów nieco zasłaniają Penetrators PD, a więc najmocniejsi debiutanci od wielu sezonów! III liga nie stanowiła dla nich na wiosnę wyzwania i z kompletem punktów mieli oni podbijać również drugą. Presja faworytów ani troche im nie ciążyła i już początek sezonu przyniósł pokaz siły. Bo jak inaczej nazwać 37 bramek, w dwóch pierwszych spotkaniach!? Później nie było gorzej, a każdy mecz przynosił pewne trzy punkty. Pierwszą ekipą, która urwałaby Penetratorsom punkty mógł być NeoPunkt, lecz szaro-czarni wyrwali zwycięstwo w ostatnich minutach meczu. Wtedy wydawało się, że i II ligę młoda drużyna przejdzie ,,na sucho”’. Strata punktów przyszła jednak w niespodziewanym momencie. Penetratorsi prowadzili już wszak 3:0 w meczu z Sokółką, by koniec końców stracić swoje pierwsze punkty! Nie zmienia to faktu, że Penetrators wchodzą do I ligi jako jeden z faworytów i wiele osób, już teraz widzi ich jako wzmocnienie stawki Ekstraklasy kolejnej jesieni!
Przechodzą do nagród indywidualnych. Najlepszym Zawodnikiem II ligi został wybrany Dawid Szałecki z Penetrators PD. Był on siłą napędową mistrzów i zdecydowanie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem dominatorów ligi. Królem Strzelców jest natomiast Mateusz Białk, z kosmiczną liczbą 62 goli! C ciekawe, gdyby dorobek zawodnika NeoPunktu Wejherowo podzielić przez dwa… to i tak wygrałby tytuł. Bramkarzem Sezonu zostaje natomiast Tomasz Plichta. Jego interwencje były kluczowe w walce o awans, a poza broniem, dorzucił jeszcze cztery gole, co jest dla golkipera wynikiem wybitnym!