Podsumowanie
Koneser w końcu zagrał nie dość że ładnie, to jeszcze wyjątkowo skutecznie! W spotkaniu z Nankatsu postawili na kontry, które okazały się wyjątkowo sprawne na przeciwnika. Niebiesko-pomarańczowi niemal wchodzili do bramki ,,fiołków” ekspresowo budując przewagę. Do przerwy ich gra była niemal że perfekcyjna, dzięki czemu zasłużenie prowadzili aż 6:1. Po zmianie stron w zasadzie wszyscy zgromadzeni kibice mogli się rozejść. Koneserzy ani przez moment nie dali rywalom pomyśleć o odrobieniu strat. Choć ich defensywa nie była już tak szczelna jak w pierwszych 25 minutach, to było to bardziej spowodowane luzem, który zagwarantowała wciąż skuteczna ofensywa, które dzisiejsze popisy strzeleckie zakończyła na okrągłej liczbie 10 trafień!