Jednym z zespołów, który wystąpił w turnieju 35+ była ekipa JR POGÓRZE. Przy okazji ich uczestnictwa zapytaliśmy kapitana ekipy KRZYSZTOFA KIJANKĘ o to, jak to się robi, aby zespół od samego początku istnienia rozgrywek najpierw GL6, a później NL6 utrzymywał się na poziomie Ekstraklasy !?
Ponadto Krzysztof już dziś także za naszym pośrednictwem zaprasza na turniej POGÓRZE CUP, który tradycyjnie będzie okazją do pomocy ARTUROWI, a który jest zaplanowany na 15 lutego!
- Za wami turniej 35+. Zaczęliście idealnie od zwycięstwa, a później już tak dobrze nie było, choć chyba tu raczej liczyło się to, aby trochę się poruszać ?
– Dokładnie tak jak mówisz – przede wszystkim liczyło się to, żeby się poruszać ale nie ukrywam, że liczyliśmy na lepszy wynik sportowy w końcowej klasyfikacji. Do sprawy podeszliśmy poważnie – dzień przed zorganizowaliśmy nawet małe zgrupowanie w jednej z pogórzańskich pizzerii, gdzie do późnych godzin wieczornych dyskutowaliśmy na temat naszej taktyki. Niestety połowa kadry nie stawiła się na spotkaniu, czego konsekwencje było widać na boisku… Co do samego turnieju to uważam, że stał on na wysokim poziomie o czym może świadczyć obecność takich zawodników jak Grzegorz Niciński czy Rafał Murawski. - Do startu sezonu Wiosna 2020 został miesiąc. Jakie plany przed JR Pogorze? Czy kapitan może nam zdradzić czy w zespole zobaczymy nowe twarze ?
– Biorąc pod uwagę nasze ostatnie sezony rozgrywane na poziomie ekstraklasy w NL6 myślę, że naszym celem będzie przede wszystkim skompletowanie składu i jego stabilizacja. Jeśli chodzi o plany to marzy nam się awans do grupy mistrzowskiej i powrót do tzw. elity. Pytasz o nowe twarze…hmm Naszym największym wzmocnieniem będzie bez wątpienia tzw. „powrót na stare śmiecie” Tomasza Stępnia. Jeśli chodzi o inne transfery to nauczony wieloletnim doświadczeniem wolałbym się wstrzymać z komentarzem do pierwszego gwizdka w nowym sezonie ekstraklasy – bywały przypadki, że mieliśmy „pewnych” ludzi do grania, którzy jak okazywało się w dniu meczu występowali, ale w przeciwnej drużynie… - Jako jedna z nielicznych drużyn jesteście w NL6 od samego początku. Jak to się robi, aby tak długo utrzymywać się dodatkowo w najwyższej klasie rozgrywkowej?
– Tutaj odpowiedź jest jedna – Janusz Rodziewicz! To głównie Jego zasługa, gdyby nie determinacja i serce, które wkłada w funkcjonowanie JR to pewnie już dawno nie było nas na boiskach przy ulicy Zamenhofa…. Jako drużyna funkcjonujemy już oficjalnie 16 lat i jakoś staramy się „ciągnąć ten wózek”. Jako organizator rozgrywek pewnie zauważyłeś, że na przestrzeni lat nastąpiły duże zmiany jeśli chodzi o skład osobowy w naszej kadrze. Jest pewien trzon zespołu, ale przychodzą też powoli młodzi lub powracają osoby, które z różnych względów występowały w innych ekipach NL6. Mówiąc o utrzymaniu się od początku rozgrywek w najwyższej klasie rozgrywkowej(kiedyś pod nazwą GL6)to uważam to za nasz sukces – nikt nam tego nie zabierze i myślę, że już można śmiało powiedzieć, iż na dobre zapisaliśmy się w historii Ligi. - Jeszcze prosimy o kilka zdań dotyczących turnieju Pogorze CUP. Tradycyjnie w lutym spotykamy się na hali w organizowanym przez Was turnieju. Co nas czeka w tym roku? I proszę przypomnij samą idee turnieju.
– Pogórze Cup jest to halowy turniej połączony z akcja charytatywna „GRAMY DLA ARTURA”. Jak co roku postaramy się pomóc Arturowi – koledze z podstawówki/drużyny/osiedla, którego spotkała ciężka choroba i od jakiegoś czasu porusza się na wózku. Tegoroczne zapisy na Pogórze Cup 2020 przeszły nasze najśmielsze oczekiwania, gdyż na niespełna dwa tygodnie przed data rozpoczęcia turnieju mamy potwierdzonych ponad 20 drużyn. Będzie się działo: oprócz sportowych emocji mamy zaplanowane również inne atrakcje, takie jak konkursy oraz licytacje (miedzy innymi oryginalnej koszulki meczowej z podpisami piłkarzy Arki Gdynia). Dlatego już dziś zapraszamy 15 lutego na Pogórze – sala Szkoły Podstawowej NR 43. - DZIĘKI za rozmowę
– Ze sportowym pozdrowieniem
Kijek TJR!