Podsumowanie
Gramy między sobą co tydzień w poniedziałki, dlatego też, mecz ten jest małymi derbami – mówił przed spotkaniem Sebastian Filipkowski z Limonki. I pierwsza połowa rzeczywiście wskazywała na to, że był to więcej niż kolejny mecz ligowy. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, przez co na początku spotkania, prowadzenie obejmowała każda z drużyn. Na przerwę w nieco lepszych nastrojach schodził jednak Bastion, który drugą połowę meczu, zaczynał z przewagą 1 gola. Po zmianie stron, po derbach nie było już ani śladu. Mało powiedzieć, że Limonka nie zdołała w ciągu 25 minut strzelić choćby jednego gola! Bastion natomiast, wpakował ich aż 7! Koniec końców, czarno-żółci wygrali to spotkanie pewnie i wysoko, choć po 25 minutach, na taki przebieg meczu wcale się nie zapowiadało.
2 — 10 
Bastion Gdynia