Enerpol NL6, nie dał żadnych szans Barcie Bolszewo, w meczu I rundy regionalnego Pucharu Polski! Drużyna mająca w składzie takie nazwiska jak Rafał Murawski, Tomasz Lisowski czy Rafał Siemaszko, rozbiła swojego rywala aż 15:0 i pewnym krokiem zameldowała się w II rundzie PP! Bramki dla Enerpol NL6 zanotowało aż ośmiu różnych zawodników, w tym nasz bramkarza – Wieslaw Ferra!
- Ten mecz to dopiero początek, mamy nadzieję długiej i wspaniałem przygody z Pucharem Polski. Kluczowe było wzmocnienie i tak już silnej kadry z zeszłego roku. Choć największym sukcesem, było bez wątpienia namówienie do gry Rafała Siemaszko, ściągniecie takich zawodników jak m.in. Piotr Lisowski czy Wiesław Ferra, również poprawiło jakość naszego zespołu. To jednak nie wszystko i w następnych meczach, szykujemy kolejne niespodzianki w składzie! Na razie jednak, czekamy na przeciwnika w II rundzie i jako drużyna niezrzeszona, znów będziemy chcieli namieszać. I chociaż nie gramy ze sobą na codzień, otwarcie mówimy o chęci grania w Pucharze do wiosny, co już raz nam się udało. Chciałbym przy okazji podziękować Nadmorskiej Lidze Szóstek, za współpracę przy organizacji, a także wszystkim zawodnikom, szczególnie że większość z nich, wróciła dla nas z piłkarskich emerytur. Dziękujemy także naszym rywalom za walkę i życzymy sukcesów w debiutanckim sezonie w b-klasie! – powiedział nam w rozmowie Jerzy Kania – kierownik drużyny Enerpol NL6.
- Ta drużyna, to wynik połączenia pasji dwóch łączących się tworów. Kadra Nadmorskiej Ligi Szóstek, bierzę udział w regionalnym Pucharze Polski, już od kilku ładnych sezonów. Zawsze mieliśmy ambicje na dobry wynik, a zajście do VI rundy tylko to potwierdza. Współpraca z Enerpolem – a więc 4-krotnym mistrzem naszej ligi – może być tylko wartością dodatnią, do kolejnych sukcesów naszej ekipy. Wierzę, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie conajmniej powtórzyć wynik gry na wiosnę, a z takim składem, możemy sprawić niejedną niespodziankę – komentował po meczu Maciej Nowak – organizator Nadmorskiej Ligi Szóstek.