Zakończyliśmy sezon Jesień 2020! Ostatniego dnia rozegraliśmy pięć spotkań, z czego najciekawiej zapowiadały się te na samym końcu. Wszak były to baraże o II ligę, po których poznać mieliśmy wstępny podział na ligi w następnej kampanii. Co ciekawe, z pięciu meczów barażowych jakie rozegraliśmy, w aż czterech wygrywał zespół z niższej ligi!
- Świeżo upieczony Ekstraklasowicz kontra trzecia od końca drużyna III ligi. Wydawać by się mogło, że taka mieszanka da prawdziwy trening strzelecki tym pierwszym, a drudzy zakończą sezon w najgorszy możliwy sposób. I tak jak rzeczywiście SKM-ka pewnie prowadziła grę, wynik 4:0 do przerwy nie przynosił hańby ekipie Kuby Szymkowiaka. Drugie 25 minut musiała z pewnością podbudować TEAM BLACK DRAGON. Tą część spotkania biało-czarni bowiem wygrali 3:2, co zmotywuje ich do przepracowania sezonu zimowego i lepszego wejścia na wiosnę.
- W kolejnym meczu pucharowym, Bękarty spotkały się ze Sportingiem Orłowo. Obie ekipy w następnym sezonie mierzyć się będą w tej samej lidze i rzeczywiście na boisku widać było zbliżony poziom. Wyrównana pierwsza połowa, po której lepszy o dwa trafienia był Sporting. Bękarty bardzo szybko rzuciły się w pogoń za przeciwnikiem, po kilkunastu minutach wyrównując. Wtedy jednak błąd popełnił bramkarz błękitnych, przez co sytuacje musiał ratować jeden z obrońców, wyciągając piłkę ręką. Karny dla ekipy z Orłowo i czerwona kartka. Bękarci mieli więc mało czasu by odpowiedzieć, a dodatkowo grali w osłabieniu. Udało im się jednak nie stracić kolejnej bramki, a po wejściu szóstego zawodnika, na chwilę przed końcem trafili na 5:5! Gdy wydawało się że mecz zakończy się podziałem punktów, kolejny fatalny w skutkach błąd popełnił golkiper Bękartów, który nie zauważył napastnika Sportingu i nabijając go podarował rywalom bramkę, która okazała się dla nich tą zwycięską!
- Najbardziej zacięty pojedynek, mieliśmy bezsprzecznie w starciu drugiej drużyny Classic’u z Sędziami Pomorskiego ZPN-u. Mecz który teoretycznie nie mógł za wiele zmienić w tej grupie, przerodził się w widowisko, jakby obie ekipy grały najważniejsze spotkanie w sezonie. Jednym i drugim ciężko było trafić do siatki, a to przez dobrze spisujące się defensywy. Mecz cały czas kręcił się w okolicach remisu, a tym co go wyróżniało, był fakt bardzo wielu stałych fragmentów, co było konsekwencją duże liczby fauli. Ten elektryzujący mecz mógł zakończyć się w tylko jeden możliwy sposób – podziałem punktów! Wynik końcowy brzmiał 2:2, co tylko potwierdza zaciętość tego pojedynku.
- Broniąca się przed spadkiem SPS Limonka, podejmowała czwartą drużynę III ligi – KS Vitavę. Mecz niezwykle taktyczny w pierwszej połowie. Obie ekipy próbowały, lecz piłka nie chciała wpaść do siatki i do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis! Kilka minut po przerwie drużyna z Witomina otworzyła w końcu wynik spotkania. Na 15 minut przed końcem wciąż mieliśmy skromne 1:0 i wydawało się że do końca nie będzie wiadomo kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Wtedy jednak coś się posypało w szeregach ekipy Limonki. Rywal w ciągu 5 minut aż 4-krotnie pokonał strzeżącego bramki Cytrusów Tomka Kuźniarza. Można by rzec że było pozamiatane, ponieważ jego vis a vis – Oskar Kotowski – potwierdzał w tym meczu swoją wysoką formę przez cały sezon. SPS udało się zaledwie strzelić gola honorowego, na co bordowi jeszcze odpowiedzieli dwa razy. Ostatecznie Vitava ogrywa Limonkę 6:1 i pewnym krokiem wchodzi do II ligi!
- Ostatni akt tego sezonu, to również baraż o trzecią klasę rozgrywkową. I tak samo jak w poprzednim spotkaniu, na przeciw siebie stanęli starzy wyjadacze NL6 – Studio Prime JBG – którzy podejmowali ,,świeżaków” z Supa Strikas. Choć wszyscy powtarzali że to debiutująca w tym sezonie drużyna jest faworytem, JBG dzielnie stawiło czoła rywalom, grając z nim jak równy z równym. Do przerwy mieliśmy remis 2:2, co dawało szansę jednym i drugim. Po zmianie stron jako pierwsze trafiło JBG i to po pięknym strzale z dystansu. Niestety dla ekipa Damiana Pobłockiego, była to ostatnia bramka w spotkaniu… Rywal uwolnił pokłady energii do końca meczu zanotował świetną serię strzelecką. Supa Strikas bowiem ze stanu 2:3 odwrócili losy meczu na swoją korzyść i ostatecznie wygrywając aż 8:3, w przyszłym sezonie będą beniaminkiem w II lidze!.
