Rukola — Salos Rumia

Podsumowanie

Nie ma już zespołu w Ekstraklasie bez zdobyczy punktowej! We wtorek pierwsze trzy oczka na swoim koncie zapisała Rukola, która w bardzo ważnym meczu pokonała Salos Rumia 4:2.

Najwięcej emocji dostarczyła kibicom końcówka spotkania. Rukola prowadząc 3:2 dzielnie odpierała zmasowane ataki Salosu. Co rusz to Marcel Brodnicki czy Oskar Bohm próbowali akcjami indywidualnymi lub strzałami z dystansu pokonać golkipera Rukoli. Ten był jednak za każdym razem na posterunku lub pomagał mu słupek.

Wspomniany Bohm miał jeszcze doskonałą okazję, aby doprowadzić do remisu, ale przestrzelił z rzutu wolnego, tuz z przed pola karnego. To mogła być kluczowa akcja. Chwile później bowiem przyczajony zespół Rukoli wyprowadził zabójczą kontrę. Adam Grala przedarł się prawym skrzydłem i gdy wydawało się, że będzie już dogrywał w pole karne zdecydował się na strzał w krótki róg bramki Salosu. Ta decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę, bo przesądziła losy meczu i pierwsze zwycięstwo Rukoli w Ekstraklasie stało się faktem!