Menu Zamknij

EKSTRAKLASA jesień 2024 – podsumowanie sezonu

Sezon Jesień 2024, na poziomie Ekstraklasy przyniósł nam niesłychanie dużo emocji. Poza dość szybko rozstrzygniętą sprawą mistrzostwa dla Nevady – czego każdy raczej się spodziewał – to zarówno walkę o pozostałe stopnie podium, jak i utrzymanie się w lidze, mieliśmy dosłownie do ostatnich minut rozgrywek! Na starcie mieliśmy 13 ekip, z których o każdej można powiedzieć, że ,,dojechała” poziomem do elity, czego nie w każdym sezonie mogliśmy uświadczyć. Poziom najwyższej klasy rozgrywkowej znacznie się wyrównał i nawet drużyny walczące o utrzymanie, zabierały punkty czołówce. Zapraszamy na podsumowanie sezonu!

Opis sezonu, rozpoczynamy od niestety ostatniej, czyli 13 drużyny sezonu – Polska Gurom. Jednak ten, kto widział choć kilka spotkań tej drużyny, śmiało może potwierdzić, że taka pozycja ,,Polaków” świadczy tylko o wysokim poziomie stawki na jesieni. Czerwoni bardzo dobrze rozpoczęli sezon. Wygrywali z Kiedyś Odpalą czy Supa Strikas, a także urywali punkty JR Pogórze. Jednak druga część sezonu, to pomimo dobrej gry, katastrofa jeśli chodzi o dorobek punktowy, który wyniósł zero punktów. Kluczowy okazał się przedostatni mecz sezonu. W nim, tuż przed końcem spotkania, prowadzili z KM PSP, by ostatecznie go przegrać! Brak tych trzech punktów sprawił, że zamiast sezon kończyć bezpiecznie trzy pozycje wyżej, ostatecznie spadają oni do 1.ligi, choć wierzymy w to, że tak silna ekipa, szybko wróci do elity. Na 12 pozycji rozgrywki zakończył beniaminek, czyli KAMIX Bracia. Pierwszy w historii ekipy sezon w Ekstraklasie, był prawdziwym wydarzeniem, o czym świadczyła zawsze duża frekwencja wśród kibiców. Bracia już w swoim drugim meczu zdobyli premierowe zwycięstwo, choć były to dobre złego początku. Później było kilka dobrych spotkań, które jednak kończyły się głównie porażkami. Pechowe były przede wszystkim te z Classic’iem, Kadłubami i JR’em, gdzie w każdym do urwania puktów faworytom, brakowało gola! Ostatecznie, o miejscu w tabeli biało-błękitnych zdecydowała mała tabelka trzech ekip, w której KAMIX poprzez gorszy bilans bramek, byli najniżej. To sprawiło, że przyszło im grać w barażu o utrzymanie, z trzecią siłą 1.ligi – AREX’em. Tutaj również musieli uznać wyższość rywala różnicą jednego gola, czym pożegnali się z elitą, lecz może tylko na jeden sezon! Pierwszym zespołem, któremu udało się bezpośrednio utrzymać, były Wilki Morskie, które zajęły 11.miejsce. Marynarze bardzo dobrze weszli w sezon, od wygranej na otwarcie! Później jednak było aż siedem porażek z rzędu i w oczy zaglądać zaczęło widmo relegacji.  Pod koniec, nastąpiło odrodzenie! Dwa zwycięstwa z rzędu, w tym to z faworyzowanym Classic’iem, zapewniło im ostatecznie utrzymanie. Kluczowy dla tego rezultatu, był niezawodny duet Bigott-Włodarski, który strzelając łącznie 46 bramek, odpowiadał za ponad 2/3 dorobku całej drużyny! FC NowaGra, była nowym tworem w lidze, który stworzony został z połączenia Bękartów i Companieros, grając na licencji jednej z nich. Na pierwsze punkty, czekali aż do czwartek kolejki, a następnie wydawało się, że z trzema ,,oczkami” zostaną już do końca! Dopiero w trzech ostatnich meczach, najpierw pokonali bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie, czyli Polskę Gurom, później oddali mecz Nevadzie. W ostatnim meczu sezonu, podejmowali walczących o wicemistrzostwo Strażaków. W przypadku porażki, spadliby bezpośrednio. Jakie było więc wszystkich zdziwienie, kiedy to po fenomenalnym meczu ograli PSP aż 4:1, a będąc najlepszymi we wspomnianej wcześniej małej tabelce, ostatecznie skończyli sezon na 10 lokacie! Przeskakujemy o jedno miejsce, ale i aż cztery punkty więcej, czyli do drużyny, która utrzymanie zapewniła sobie znacznie szybciej – JR Pogórze. Jak brzmi zresztą dywizji żółto-czarnych – ,,JR nigdy nie spadnie”. Jednak pozytywów dla zespołu Janusza Rodziewicza, raczej trzeba szukać w drugiej części sezonu. Wszak po czterech spotkaniach, na ich koncie widniał zaledwie punkt. Pierwsze zwycięstwo przyszło w 5.kolejce, kiedy to również nie łatwo, udało się wygrać 7:6 z Wilkami. Następnie jednak, przyszły kolejne dwie dotkliwe porażki. Gdy widmo spadku zaczęło zaglądać w oczy, Pogórze wygrało trzy najważniejsze spotkania w sezonie i w ostatnich dwóch meczach, w przeciwieństwie do drużyn za nimi, nie musieli oni walczyć o życie. Jak utrzymywać się w Ekstraklasie, doskonale pokazali Kiedyś Odpalą. Nie musieli oni szukać punktów, sprawiając niespodzianki z faworytami. Poza jednym wyjątkiem, ograli oni wszystkich tych, którzy zakończyli sezon za ich plecami, dodatkową wygrywając z drużyną, która zakończyła sezon dwie lokaty wyżej od nich. Gdy byli ,,zebrani” najmocniejszym składem, byli bardzo groźni, o czym świadczy chociażby porażka zaledwie 6:9 z Nevadą, co nie jest tak częstym widokiem. Ogólnie przez sezon przeszli suchą stopą, kończąc go na 8.miejsce bez szans na wyższe miejsca, ale i z szybkim zapewnieniem sobie bytu w elicie na następny sezon. HTM Klima, która rozgrywki skończyła na pozycji siódmej, była w tym sezonie zero-jedynkowa. Albo miała serię zwycięstw albo seryjnie przegrywała. Najpierw trzy porażki, by później trzy mecze z rzędu wygrywać. To też dało duży komfort ekipie, która potencjalnie mogła walczyć o utrzymanie. Po dobrej serii, przyszły aż cztery przegrane spotkania z rzędu i kwestia pozostania w Ekstraklasie, już wcale nie była tak oczywista. Na szczęście dla żółto-białych, w ostatnich dwóch spotkaniach sezonu, udało się dwukrotnie pokonać bezpośrednich rywali w walce o awans i ze strachu związanym z utrzymaniem, skończyło się na środku tabeli, tuż za samą śmietanką Ekstraklasy. W sezonie jesień 2024, namieszać miał mistrz 1.ligi z wiosny, czyli HG Kadłuby. Zaczęli mocno. Najpierw po dobrym spotkaniu ograli NowąGrę, a następnie postraszyli Nevadę, przegrywając 9:12 w spotkaniu, w którym nawet prowadzili! Ich największym problemem, był właśnie brak zwycięstw, z ekipami z czołówki. Punktowali tych z dolnych rejonów tabeli, lecz w hitach zawodzili. To ostatecznie dało im 6.miejsce, które i tak jest bardzo solidne jak na pierwszy sezon na najwyższym poziom. Nieśmiertelny Classic, zaczął z grubej rury, wygrywając pierwsze pięć spotkań sezonu! Mało tego, w szóstej kolejce było blisko, aby ograli Nevadę. Do przerwy prowadzili nawet jednym trafieniem, lecz ostatecznie przegrali dwoma. To jednak nie podcięło im skrzydeł. Jak już tracili punkty, to praktycznie z samą czołówką. Jedyny wyjątkiem, była porażka z Wilkami. To jednak i tak by nic nie zmieniło i ekipa Jarosława Gołdyna, sezon kończy na miejscu piątym. Bardzo pechowo, tuż za podium sezon zakończyli Supa Strikas CF. To jednak nie umniejsza ich super sezonowi. Wszak trzecie miejsce przegrali tylko meczem bezpośrednim, a do drugiej ekipy stracili jeden punkt. Przede wszystkim, mogą oni sobie pluć w brodę, po porażce z ostatnią w tabeli Polską Gurom. Gdyby nie to, byliby wicemistrzami! Natomiast po drugiej stronie barykady, jest być może ich najlepszy mecz w historii występów w NL6. Zremisowali oni z Nevadą i jako jedyny zespół w sezonie, urwali im punkty!  Na najniższym stopniu podium, znaleźli się Strażacy z KM PSP Gdynia. Za wyjątkiem delikatnego, wcześniej wspomnianego potknięcia na koniec sezonu, ekipa czerwonych wygrywała wszystko to, co wygrać powinna. Punkty gubili tylko cztery razy. Przegrywając właśnie z NowąGrą, a także z Nevadą i Kadłubami, dodatkowo remisując z Cobisem. Były więc to spotkania, w których porażki mogły zostać wliczone w sezon. Wypunktowana została natomiast cała reszta. W ośmiu wygranych meczach, tylko w dwóch drżeć musieli do samego końca o wynik, raz wyrywając zwycięstwo w samej końcówce. W ogólnym rozrachunku, trzecie miejsce zdobyli dzięki bezpośredniej wygranej z Supa Strikas, z którymi zrównali się punktami. W zeszłym sezonie było trzecie miejsce, a teraz Cobisowi przypadło wicemistrzostwo NL6! Niema od początku byli bezbłędni, pewnie wygrywając cztery pierwsze spotkania. Później przyszedł nieco gorszy okres. Porażka z Supa Strikas, wygrana z JR i dwa z rzędu remisy, odpowiednio z Classic’iem i Strażakami, to i tak wyniki, które większość ekip w Ekstraklasie, przed sezonem brałaby w ciemno. Później już były praktycznie tylko wygrane. Wyjątkiem był naturalnie hitowy mecz z Nevadą, który kompletnie nie poszedł po ich myśli. Mimo wszystko, 2.miejsce na koniec sezonu to wyjątkowy dla tej ekipy wynik, która ma potencjał na więcej! Małe szanse, że w obliczu braku Enerpolu w stawce, znalazłaby się osoba, która przed sezonem na mistrza wytypowałaby inną drużynę, niż ekipę Nevady. Mistrz z Jesieni 2023, pod nieobecność wspomnianych 8-krotych zwycięzców, miał ogromną chrapkę na drugi tytuł w swojej historii. Do 11.kolejki, wszystko szło jak po maślę. Nevada odprawiała kolejnych przeciwników, właściwie tylko trzykrotnie mając jakiekolwiek trudności, z którymi tak czy siak sobie radziła. Dopiero na trzy kolejki przed końcem, stracili punkty ze wspomnianymi Supa Strikas. Co ciekawe, w ostatnich czterech sezonach, Nevada traciła punkty z zaledwie trzema zespołami. Co oczywiste z Enerpolem, Bemą Sigal i teraz z Supa! Jednak to tylko statystyka. Nevada była bezapelacyjnie najlepsza w tym na jesieni i jak najbardziej zasłużenie, drugi raz dzierży miano mistrzów NL6!

Trzy wyróżniające się postacie w Ekstraklasie to :

Najlepszy zawodnik : Krzysztof Idzi – MVP sezonu, nie mógł zostać nikt inni, niż zawodnik drużyny, która tak zdominowała rozgrywki. Dodatkowo, z tak dobrze funkcjonującej maszyny, nie jest łatwo wybić się ponad resztę. Choć ojców sukcesu byli kilku, wybór padł na wielokrotnego króla strzelców ligi, który tym razem 24-krotnie pokonywał bramkarzy rywali.

Najlepszy strzelec : Paweł Szejko (Supa Strikas) – 36 goli Pawła Szejko, to bez wątpienia świetny wynik, w tak dobrze obsadzonej Ekstraklasie. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że czwarta pozycją niebiesko-granatowych na koniec sezonu, to w dużej mierze właśnie jego zasługa.

Najlepszy bramkarz : Mateusz Ponichtera (Cobis) – Choć w drużynie Cobisu gra wielu dobrych zawodników, wicemistrzostwo nie byłoby możliwe, bez fenomenalnej postawy Mateusza między słupkami. Niejednokrotnie był wybierany do Szóstki Kolejki, co tylko potwierdza jego bardzo dobry sezon. 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.