Podsumowanie
Spotkały się pierwsza i ostatnia drużyna grupy spadkowej II ligi, z czego ta druga, po sezonie zasadniczym miała zaledwie punkcik! Po kilku minutach było jednak 1:1, a różnica kilkunastu punktów w tabeli, nie była zauważalna ani trochę. Szczególnie wtedy, kiedy z wolnego przymierzył Tomek Federczyk, wyprowadzając Awarię na prowadzenie! Companieros udało się jednak wyrównać do przerwy, więc drugą połowę zaczęliśmy de facto od zera. Tu już pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami miało byłe EPO, które w tej części spotkania trafiło do bramki rywali 3 razy więcej niż oni. Dało im to wygraną 8:4 i już teraz zapewniło utrzymanie, co w grupie spadkowej jest przecież celem głównym.