Podsumowanie
Początek meczu zdecydowanie należał do obu bramkarzy, którzy wyciągali strzały lecące nawet w okolice słupka. Wynik otworzyło w końcu jedna DT, choć to nie oni prowadzili do przerwy. Skuteczniejszy w tej części spotkania okazał się Salos i to drużyna z Rumi na krótki odpoczynek schodziła z zapasem 1 gola. Druga połowa spotkania, to już jednak popisy bramkarza Chyloni, oraz powracającego po kontuzji napastnika – Krzysztofa Idzi! To właśnie król strzelców Ekstraklasy strzelając 2 bramki zapewnić swojej drużynie comeback po zmianie stron. Wkład w zdobycie 3 punktów miał też cały blok defensywny ekipy Ireneusza Ciecierskiego. Wszak 0 straconych bramek w drugich 25 minutach, to nie lada wyczyn, szczególnie na poziomie Ekstraklasy!