PROMOTION 360 — Tawerna Obłuże

Podsumowanie

Ten mecz pokazuje, że w piłce nożnej możliwe jest absolutnie wszystko. Tawerna Obłuże wydawała się być zdecydowanym faworytem meczu. Przemawiało za tym nie tylko miejsce w tabeli, ale także zdecydowanie mocniejszy przynajmniej na papierze skład. Dodatkowo w składzie Tawerny o godzinie 19.00 byli wszyscy najważniejsi zawodnicy z nieobecnym ostatnio Danielem Kolendom.

Jak natomiast wyglądała sytuacja u PROMOTION 360? Zdecydowanie gorzej. Gdy sędzia wyszedł rozpoczynać zawody, to zawodników PROMOTION było pięciu. Dodatkowo w bramce musiał stanąć Arkadiusz Urbanik, który jak się później okaże zaprezentuje się z bardzo dobrej strony udowadniając, że doświadczony zawodnik poradzi sobie na każdej pozycji.

Zawodnicy Tawerny sprawiali wrażenie jakby mecz bez względu na przebieg zdarzeń na boisku zakończyć miał się ich zwycięstwem. Przez to do przerwy było 1:1, bo PROMOTION grało bardzo ambitnie walcząc na całej długości i szerokości boiska. Po zmianie stron Tawerna szybko zdobyła dwie bramki. Szczególnie mogła boleć strata gola na 1:3, bo to PROMOTION wychodziło z akcją, ale strata zakończyła się akcją czterech na jednego i pewnym golem dla Tawerny.

To był moment, w którym pewnie większość już zwątpiła w PROMOTION. Jednak zawodnicy tej ekipy walczyli bardzo ambitnie i ku zaskoczeniu wszystkich obserwatorów zdołali doprowadzić do remisu. Ogromna w tym zasługa Piotra Góraka, który znów był najjaśniejszą postacią swojej ekipy.

Tak oto niespodzianka stała się faktem.