Podsumowanie
SKM-ka przystępowała do tego spotkania bez Macieja Szlagi między słupkami, co wydawało się będzie kluczowym elementem tego spotkania. Pozytywem Kolejarzy nie napawał również fakt, że tak osłabieni, musieli podejmować mocny przecież Enerpol II. Zmiennik Szlagi jednak nie zawiódł! Nie raz doprowadzał ofensywnych graczy rywala do rozpaczy, wpuszczając tylko jednego gola, co pozwoliło jego drużynie skromnie prowadzić do przerwy. Po zmianie stron, wynik nie zmienił się przez pierwsze 10 minut, aż w końcu wyrównali błękitno-biali. Wtedy jednak, przepięknego gola trafiło SKM. Marek Pieper otrzymał dośrodkowanie od kolegi z drużyny i nie zastanawiając się długo, uderzył z ,,nożyc” pakując piłkę w samo okno! To podłamało drużynę Krzysztofa Duliasza i Jerzego Kani, choć ta próbowała jeszcze odrobić straty. Niestety mecz skończył się dla nich w dokładni taki sam sposób jak ten piątkowy z Bękartami. Rywale wykorzystali jeden ze swoich kontrataków i podwyższając wynik sprawili, że Enerpol II drugi mecz z rzędu, przegrywa 2:4.