Podsumowanie
Joga Bonito za wszelką cenę chciała wymazać z pamięci porażkę z przed tygodnia. Sporting natomiast chciał podtrzymać zwycięską passe, a więc takie nastawienie w obu zespołach zapowiadało ciekawe zawody.
Pierwsi bramkę zdobyli zawodnicy Jogi, po czym do roboty wzięli się gracze Sportingu i to oni przez dłuższy czas prowadzili 2:1. Później było jednak już tylko gorzej. Joga odskoczyła i do przerwy było 4:2.
Sporting gonił wynik, ale był zdecydowanie mniej skuteczny od doświadczonej Jogi. Ostatecznie Joga wygrywa 8:5, ale nie można odmówić Sportingowi zaangażowania i chęci wyrwania choćby punktu z tego spotkania. Wielce prawdopodobne, że obie ekipy będą w ścisłej czołówce walczącej o miejsca premiowane awanse do Ekstraklasy, bez znaczenia czy to będzie awans bezpośredni czy miejsce w barażu.