SKM — PKP Intercity

Podsumowanie

Jeszcze w miniony weekend, pokonaliśmy na turnieju halowym PKP i dziś chcemy to powtórzyć! – opowiedział nam przed meczem kapitan SKM – Robert Dettlaff . I rzeczywiście można było powiedzieć, że już przed pierwszym gwizdkiem, mecz ten miał otoczkę derbową. Jeszcze bardziej potwierdziło się to na boisku, gdzie było wiele walki i nieustępliwości. Drużyną częściej atakującą była co prawda SKM-ka, lecz to zielono-biali schodzi na przerwę prowadząc i to 2 trafieniami. Po zmianie stron, znowu do ataku wzięli się czerwoni. Prawdziwym bohaterem spotkania, był jednak golkiper rywali, który mimo swoich filigranowych jak na bramkarza warunków, bronił na prawdę świetnie. Szturm Kolejarzy z Cisowej był jednak tak duży, że 2-krotnie skapitulował. Szczególnie ta druga była ważna, bowiem strzelona została chwilę przed doliczonym czasem gry  i wydawać by się mogło, że zapewniła im punkcik. Nic bardziej mylnego! SKM chciała więcej, co miało dla nich opłakane w skutkach konsekwencje. Co ataku na wagę zwycięstwa włączył się Maciej Szlaga, pozostawiając swoją bramkę bez jakiejkolwiek ochrony. Wykorzystał to Łukasz Czarnowski, który popędził na pustą bramkę i zapewnił swojej ekipie 3 punkty!