Podsumowanie
Pierwsza połowa, to gra pod dyktando ,,Ryżów”. Grali oni zdecydowanie lepiej, a ekipa Strażaków sprawiała wrażenie, jakby nie dojechała jeszcze na mecz. Dzięki temu, to aktualni mistrzowie prowadzili do przerwy, różnicą 3 trafień. Po zmianie stron, drużyna Tomasza Stępnia jeszcze podwyższyła prowadzenia i wydawać się mogło, że nic groźnego już się jej nie stanie. KM PSP rzuciło się jednak do odrabiania strat! 2 strzelone gole podziałały na nich niczym płachta na byka. Do końca meczu obijali oni bramkę rywali, lecz końcowo przyniosło to zaledwie 1 gola, który w ogólnym rozrachunku, zmniejszył tylko rozmiary porażki. Gdyby jednak mecz potrwał jeszcze 10 minut dłużej, końcowy rezultat mógłby być nieco inny.