Mimo prowadzenia 4:0 do przerwy “Strażacy” nie zdołali wygrać meczu! Oczywiście zdarzały się już takie przypadki w rozgrywkach NL6, dlatego koncentracja szczególnie w Ekstraklasie musi być na najwyższym poziomie.
Śledzie po zmianie stron mozolnie zaczęły odrabiać straty i z każdą minutą radziły sobie na tyle dobrze, że kolejne trafienia były kwestią czasu. Przodował oczywiście Michał Kajak, który tym razem wprawdzie siedmiu goli nie strzelił, ale i tak swoją postawą i “parciem” na bramkę przeciwnika dał impuls żółto-niebieskim.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Obie ekipy wciąż mają więc po tyle samo oczek na koncie