Podsumowanie
Sporting jako pierwszy zanotował trafienie w tym spotkaniu. Ich prowadzenie nie potrwało jednak za długo, gdyż wyrównał Latarnik. Do przerwy więcej z gry miała jednak ekipa z Orłowa. Dzięki trafieniom Radosława Gzeli, Mariusza Bieszke i Patryka Piernickiego, Sporting prowadził 3:1. Latarnik nie raz już jednak pokazał, czym jest siła w postaci dyrektora drużynowego, który w przerwie dokonał kilku rotacji w składzie, co przełożyło się na obraz spotkania. Z ich przeciwników jakby zeszło powietrze. Latarnik odrobił stratę z pierwszej połowy, aż w końcu wyszedł na prowadzenie, utrzymując przy tym czyste – w tej części gry – konto! Gdy wydawało się Choczewo zgarnie pełną pulę, piłkę pod swoją bramką przejęli czerwoni i popędzili z nią do przodu w ostatniej akcji rozpaczy. Wykończenie Karola Konkola okazało się jednak celne! Dało to jego drużynie wyrównanie – a także zakończyło to nieco zwariowane spotkanie – uczciwym podziałem punktów.