Podsumowanie
Strzelanie w spotkaniu rozpoczęła drużyna z Rumi, lecz bardzo szybko gola wyrównującego strzelił Babilon. Później w międzyczasie każda z ekip trafiła jeszcze po bramce, ale prawdziwe emocje stały się na zaledwie 2 minuty przed końcem! Wtedy to drużyna Salosu wyszła na prowadzenie, będąc tym samym bardzo blisko zwycięstwa. W błędzie był jednak ten, kto powiedział że brak punktów dla tej drużyny jest w tym spotkaniu niemożliwy! Najpierw bramkę na 3:3 bezpośrednio z wolnego strzelił Babilon. Chwilę później, ekipa Marka Cecota niczym w NBA koncertowo rozegrała akcję z autu i niemal z ,,końcową syreną” zapewniła sobie 3 punkty w spotkaniu, które od razu bo tym golu zostało zakończone.