Szczegóły
Data | Czas | Liga | Sezon | Kolejka | Pełny czas bez dogrywki |
---|---|---|---|---|---|
24/09/2019 | 19:30 | I LIGA | JESIEŃ 2019 | 5 | 50' |
Wyniki
Klub | Pierwsza połowa | Wynik | Wynik |
---|---|---|---|
KP Grabówek | 1 | 4 | R |
Sporting | 0 | 4 | R |
Podsumowanie
Mecz na szczycie I Ligi określany jako hit tego tygodnia w NL6 nie zawiódł licznie zgromadzonej widowni. Mięliśmy w tym meczu zwroty akcji i emocje do ostatniego gwizdka sędziego.
Początek meczu to uważna gra z obu stron. Sporting próbował strzelać z dystansu, ale za każdym razem na posterunku był Robert Braszka, lub piłka mijała “twierdzę” golkipera Grabówka. Pierwsi błąd popełnili zawodnicy Sportingu. Skorzystał z niego Łukasz Krzemiński i mocnym strzałem pokonał golkipera zespołu z Orłowa.
Po zmianie stron spory błąd defensywy Grabówka wykorzystał Kacper Kowalski i mięliśmy remis 1:1. Chwilę później Sporting prowadził już 2:1. Ponownie na listę strzelców wpisał się Kowalski, a Grabówek po raz pierwszy znalazł się w sytuacji, gdy musiał zacząć odrabiać straty. Sztuka ta udałą się na 12 minut przed końcem meczu. Najpierw Krzemiński z rzutu karnego, a chwilę później Krzysztof Klukowski wyprowadził Grabówek na prowadzenie 3:2 mocnym strzałem z dystansu.
Jeśli ktoś myślał, że to już koniec emocji to był w dużym błędzie. Rozprężenie Grabówka zostało momentalnie wykorzystane przez rywali. Najpierw obrońcom uciekł Radosław Gzela, a dosłownie chwilę później Mariusz Bieszke wyprowadził tym razem Sporting na prowadzenie!
Liderujący w tabeli Grabowek nie zamierzał się jednak poddawać. Krzemiński i Klukowski szybko rozegrali rzut z autu i na minutę przed końcem doprowadzili do remisu. Ten wynik już się utrzymał do końcowego gwizdka sędziego, mimo, iż obie drużyny miały okazję, aby przechylić szalę na swoją korzyść.