PODSUMOWANIE – II LIGA Wiosna 2020

Największą zagadką II ligi była bezsprzecznie ekipa Orłowa. Była to przecież nowa drużyna, która poprzez brak chęci innych drużyn z III ligi do ,,przeniesienia się’’ szczebel wyżej, dostała bezprecedensową szansę rozpocząć nasze rozgrywki od razu od II ligi. Trzeba jednak podkreślić, że połowa zawodników bordowych… rzeczywiście wywalczyła sezon wcześniej awans, tyle że broniąc barw Sportingu II Orłowo. Bordowa część Orłowa wykorzystała nadaną jej szansę, najpierw wchodząc do grupy mistrzowskiej, a później ogrywając w niej każdego po kolei, wywalczyła awans w dość imponującym stylu.

,,Nie chcemy awansować wyżej’’ – te słowa stają się powoli klątwą naszej ligi. Kolejny sezon z rzędu znajdujemy drużynę, która wypowiadała te słowa a później… awansowała! Tym razem ,,padło’’ na SKM Gdynia, która w zeszłym sezonie z hukiem wróciła do II ligi. I może to właśnie brak ciśnienia na kolejny awans sprawił, że Kolejarze z Cisowej grali bez presji, a tam zjadając innych rywali, czerwonym pozwoliła raz jeszcze sprawdzić się na zapleczu Ekstraklasy i tym razem, ta przygoda może skończyć się zgoła odmiennie, ponieważ Maciej Szlaga i spółka to drużyna z na prawdę dużym potencjałem.

To jak nieprzewidywalne są nasze rozgrywki pokazało PKP Intercity. Wszak zielono-biali poprzedni sezon III ligi zakończyli dopiero na 6. miejscu i jedynie dzięki rotacjom w ligach, a także nieprzystąpieniu do nich niektórych drużyn nadążyła się okazja to przejścia poziom wyżej. I tutaj PKP nie dość, że ograła wszystkie te ekipy, za których plecami zakończyła poprzednią kampanię, to jeszcze okazała się lepsza od ,,starych wyjadaczy’’ II ligi, a także spadkowicza z pierwszej, kończąc rozgrywki na 3. Pozycji!

Ostatnie dwie pozycję w grupie mistrzowskiej, czyli odpowiednio 4 i 5. miejsce na koniec sezonu zajęły kolejno Bękarty oraz Tanie Blachy. Ci pierwsi będąc w zeszły sezonie o włos od I ligi, tym razem chcieli zapewnić sobie awans bezpośredni. Wyraźnie spaliła ich jednak runda dodatkowa, w której choć minimalnie, to przegrywali i jak na razie musieli obejść się smakiem. Podobnie było w przypadku Tanich Blach, które nie udźwignęły tytułu najlepszej drużyny czerwca. Do momentu aż nie otrzymali statuetki za to wyróżnienie, wygrywali oni bowiem mecz za meczem i rośli na faworyta do awansu jak i mistrza ligi. Jednak od wspomnianego odebrania nagrody, nie wygrali oni ani jednego spotkania, a na sam koniec mieli tak duże braki kadrowe, że ostatni mecz sezonu z Bękartami, musieli niestety oddać walkowerem.

Nie aż tak bardzo, lecz dalej emocjonująco było w grupie ,,B’’ II ligi. Tutaj szans konkurencji nie dał Enerpol II, który do rundy dodatkowej przystąpił najbardziej zmotywowany, wygrywając w niej wszystkie swoje spotkania. Tuż za nimi, uplasowała się SPS Limonka, która miała nawet chęci na 1. Miejsce, lecz ostatecznie spełzły ona na niczym w bezpośrednim starciu z biało-błękitnymi. Podium ,,grupy pocieszenia’’ zamknął Sporting II Orłowo. Duża w tym zasługa Radka Gzeli, który ze sporą przewagą bramek został królem strzelców II ligi! Trudny sezon zaliczyła Awaria. Biało-czarni przez większość meczów nie mogli zebrać optymalnej ilości zawodników, lecz mimo to udało im się zebrać na koniec 8 punktów, urywając punkty najlepszym. Tyle samo ,,oczek’’ zgarnął Arex z czego aż 7 w samej rundzie dodatkowej! ,,Zasadniczy’’ nie układał im się w ogóle, mimo na prawdę dobrej gry z ich strony. Odbili sobie to natomiast później, 2 razy wygrywając, raz dzieląc się punktami i tylko raz przegrywając i to po dobrym meczu z Enerpolem II