Podsumowanie
Pierwsze minuty spotkania, to ewidentne badanie gry ze strony jednych i drugich, podyktowane również dłuższą przerwą w rozgrywkach. Po równych 10 minutach meczu, wynik otworzył Krzysztof Teodorczyk i Companieros prowadzili 1:0. Jednak fatalne ustawienie przy wznowieniu sprawiło, że nie minęło kilkanaście sekund i mieliśmy już remis, po trafieniu Michała Kutyłowskiego. To nie był jednak koniec emocji w spotkaniu. Companieros znów wyszli na prowadzenie i znów je zaprzepaścili, tym jednak razem, trzymając wynik przez kilka minut. Co ciekawe, w pierwszej połowie, najpierw dla Companieros strzelał zawodnik z numerem 23, by na gole odpowiedział nr. 23 w Grabówku. Przy kolejnej bramce sytuacja się powtórzyła, lecz tym razem, z numerami 9 w obu ekipach! Po zmianie stron, drużyna Mirosława Jankowskiego nie potrafiła znaleźć drogi do bramki rywali już ani razu! Dla Grabówka bramki strzelali natomiast Klukowski, Kołeczek i Kutyłowski (skrót tego tercetu zdecydowanie siał by strach u rywali…) i zapewnili ekipie drugie w tym sezonie 3 punkty, co z pewnością podbuduję drużynę, w następnej części sezonu.