Menu Zamknij

Bękarty i Kolegium Sędziów wciąż bez porażki! Ścisk w II lidze

Chociaż w II lidze większość drużyn ma rozegrane dopiero po trzy spotkania, tylko dwie z nich nie odniosły w nich porażki! Wczoraj zarówno Bękarty jak i Kolegium Sędziów rozgrywały swoje mecze, po których wciąż są niepokonane. Co ciekawe, ekipy te grały już między sobą przed przerwą, a w meczu tym padł remis. Peleton za liderem i wiceliderem jest w trzeciej klasie rozgrywkowej wyjątkowo długi. Wszak wszystkie drużyny z miejsc 3-8 mają po sześć punktów, co zwiastuje nam świetny sezon.

  • Rozpoczęliśmy jednak pierwszą ligą, gdzie Mosty podejmowały Pato gdynia. AP UKS atakowało od początku, ale to rywal pierwszy zdobył bramkę. Mimo to, gracze w szarych koszulkach nie poddawali się i szybko trafili kontaktowego gola. Pato ponownie wyszło na prowadzenie, jednak na przerwę zeszliśmy przy remisie 2:2. Druga połowa to próby jednych i drugich. Pato nie mogło osiągnąć wyższej przewagi niż jedna bramka, a młodzi zawodnicy z Mostów to wykorzystali niemoc rywali, za każdym razem doprowadzając do remisu i tak też było w ostatniej akcji, gdzie po rzucie wolnym piłka ugrzęzła w siatce FC Pato. Na uwagę zasługuje dobrze broniący w bramce niebieskich Jacek Wróblewski.
  • Sporting w meczu z AREX’em objął prowadzenie jako pierwszy. Jednak po kilku minutach rywal zdołał odpowiedzieć. Sportingowi widać było, że bardzo zależy na trzech punktach co pokazał uzyskując przewagę dwóch bramek. Po tym wyniku różowi byli chyba już myślami w przerwie. Arex wykorzystał nieporadność rywala i drużyny schodzily przy remisie 3:3. Druga połowa zdecydowanie na korzyść AREX’u, który starał się kontrolować grę, ostatecznie zwyciężając 7:5!
  • Dragonsi mimo braków kadrowych zdołali zdobyć bramkę na otwarcie, ale to było ich jedyne prowadzenie w tym meczu!  Z minuty na minutę, coraz bardziej do głosu dochodziła HTM Klima, zyskując minimalna –  jednobramkową przewagę do przerwy przerwie. Po zmianie stron, widząc okazje na dobry wynik, ruszyli na bramkę biało-czarnych. Poskutkowało to kilkoma trafieniami. Dragonsi próbowali coś jeszcze ugrać, ale jedyne co im się udało, to zmniejenie rozmiarów porażki.
  • Supa Strikas bardzo dobrze weszła w mecz z Sędziami. Objęła prowadzenie i widać że to było dla nich mało. Tylko że kolejne ich ataki skutecznie neutralizował rywal. Sędziowie zaczęli budzić się ze snu i zdołali strzelić bramkę wyrównującą. Strikas podburzeni stratą znowu skutecznie zaatakowali. Od tego momentu, KS Pomorski zaczął grać jednak koncertowo! Spowodowało to, że do przerwy obrócili oni wynik na swoją korzyść. Z przodu szalało dwóch braci Bieszke. Druga część w wykonaniu pomorskiego ZPN to utrzymywanie się przy piłce i spokojne rozgrywanie akcji, przy jednoczesnym strzelaniu kolejnych bramek. Supa Strikas starała się prezentować formę z pierwszej części, ale ewidentnie nie szło im już to tak dobrze. Ostatecznie mecz zakończył się 8:5 dla błękitnych, którzy zgarniaja trzy punkty!
  • Na koniec prawdziwy hit dnia, pomiędzy Pogorzanką B85 Studio, a Bękartami. Delikatne braki kadrowe w obu ekipach było widac gołym okiem. Pogórzanka chciała wybić z głowy rywala jakiekolwiek szanse o zwycięstwie i wykorzystała z początku ich bojaźliwy start.  3:0 mówiło samo za siebie. Wtedy Kremowi trafili po raz pierwszy, ale jak się okazało nie ostatni w tym starciu. Szybko po wznowieniu gry strzałem z samego środka czarni zaskoczyli i piłka zatrzepotała w siatce. Kilka minut potem składną dwójkową akcje przeprowadziły Bekarty i do przerwy przegrywali 2:4. Na drugą połowę spadkowicz wyszedł bardzo zdeterminowany i to było widać od samego początku. Tak dobrze wychodziła im gra, że wyszli pierwszy raz na prowadzenie 5:4, które za chwilę jeszcze podwyższyli. Tą zabawę Pogórzanka przerwała doprowadzając do remisu 6:6. Potem bramka za bramkę i dosłownie w ostatniej akcji meczu, Bękarty przeprowadziły zabójcza kontrę i to oni cieszą się z ważnego zwycięstwa 8:7!

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.