Dziki West — JR Pogórze

Podsumowanie

Spora liczba kibiców, zdecydowanie najwyższa frekwencja w pierwszym tygodniu rywalizacji w NL6 zapowiadała, że czeka nas bardzo ciekawe starcie. JR Pogórze dobrze przepracował okres przygotowawczy m.in. dwa razy wygrywając turnieje halowe organizowane przez NL6. Natomiast Dziki West tradycyjnie nie odpuszcza w żadnym meczu, stąd emocji nie mogło zabraknąć.

To właśnie Dziki West od początku ruszył do ataków, a zwieńczeniem tego były szybkie dwie bramki.  JR nie pomogły nawet nowe stroje, bo zdołali doprowadzić tylko do wyniku 2:1 i na tym popisy strzeleckie się zakończyły.

Skuteczność była po stronie Dzikiego West. JR Pogórze trzeba jednak też pochwalić, bo dostosowując się do twardego stylu gry rywali pokazał, że nie odpuszcza, że każdy kolejny rywal będzie się musiał z ekipą Janusza Rodziewicza liczyć.

• Nam wychodziły dziś stałe fragmenty gry i liczymy, że będzie to nasza broń w kolejnych meczach – mówił po meczu Borys Kuźmin z Dzikiego Westu