Menu Zamknij

Fenomenalna forma IXODI Nevady! Classic i Supa Strikas z drugim zwycięstwem

Za nami dopiero czwarta kolejka Ekstraklasy, a dwóm z czterech kandydatów do mistrzostwa, droga po tytuł już skomplikowała się do granic. Porażkę z IXODI Nevadą zaliczyli Penetrators, przez co ci pierwsi mają na swoim koncie komplet zwycięstw. Przegrani natomiast, do lidera tracą już pięć punktów i teraz nie mogą już sobie pozwolić na błędy. Z nieba do piekła spadł Enerpol. Przez większą część spotkania z Bemą Sigal, 6-krotni mistrzowie prowadzili jednym gole, by po dwóch trafieniach rywali w końcówce, przegrać ostatecznie 2:3! W tej sytuacji, obrońcy tytułu awansowali na pozycję wicelidera. Enerpol natomiast traci do Nevady pięć ,,oczek” i wygląda na to, że za dwa tygodnie w spotkaniu bezpośrednim tych drużyn, ekipa Jerzego Kani zagra o być albo nie być w walce o mistrzowski tytuł. Zaledwie punkt mniej od Penetrators i Enerpolu mają zarówno Classic i Supa Strikas. Jedni i drudzy wygrali wczoraj odpowiednio z JR Pogórze i Beer Fansami i nie jest wykluczone, że będą oni chcieli sprawić niespodzianki w starciu z potentatami, których mają obecnie na wyciągnięcie ręki.

  • JR Pogórze był po trzech meczach bez punktów, a pierwszej zdobyczy chciał poszukać w ligowym klasyku, gdzie mierzył się z… Classic’iem. Mecz był bardzo wyrównany, co przekładało się na wynik. Obie ekipy szły bramka za bramkę. To jednak JR stwarzał sobie więcej sytuacji bramkowych, którym nie mógł nie mógł przekuć w prowadzenie. Bardziej skuteczni byli natomiast seledynowi, którym do przerwy udało się wyjść na jednobramkowe prowadzenie. Po zmianie stron, przez ponad kwadrans rezultat meczu nie uległ zmianie. Na remis, bombą z wolnego popisał się dopiero Paweł Balbier, a spotkanie zaczęło się praktycznie od początku. Końcówka należała już tylko do jednej drużyny – Classic’a. Najpierw gol na 4:3, by po chwili samobój strzelony przez jednego z obrońców JR, ostatecznie zamknął nam mecz. Classic już teraz notuje znacznie lepszy sezon od poprzedniego, a Pogórze z zerowym dorobkiem po czterech meczach, zajmuję przedostatnią pozycje w tabeli.
  • Wysoką formę miała potwierdzić IXODI Nevada, która mierzyła się z bezpośrednim rywalem do mistrzostwa – Penetrators PD. Spotkanie to stało na niezwykle wysokim poziomie. Zaczęło się od prowadzenia Nevady, lecz rywalem nie dawali za wygraną i zdołali doprowadzić do remisu. Taka ,,wymiana uprzejmości” nastąpiła jeszcze dwukrotnie i mieliśmy remis 2:2. Największe emocje, to tak na prawdę ostatni kwadrans spotkania. To tutaj wyższy bieg wrzucił lider Ekstraklasy. Najpierw na 3:2 strzelił Michał Kajak, a chwilę później, po fenomenalnej bramce Sebastiana Kowalskiego w samo okno, było już 4:2. Chwile później kolejne trafienie na żółto-białych, które nie pozostawiało złudzeń, kto w tym meczu zgarnie trzy punkty. Pod koniec, Penetrators zdołali jeszcze skrócić dystans, ale to przeciwnicy ostatecznie zwyciężają i przynajmniej na tą chwilę, są największym faworytem do mistrzostwa.
  • Wciąż bez punktów byli także Beer Fans, a jeśli mieli oni liczyć na przełamanie, to w takich meczach jak ten z Supa Strikas. Jak się jednak szybko okazało i ten rywal postawił bardzo ciężkie warunki, szybko wychodząc na 3:0. Wtedy nastąpił lepszy moment czerwono-czarnych, którzy strzelając dwa gole, złapali kontakt. Ostatnie słowo w pierwszej połowie, należało jednak do Strikas, którzy na przerwę schodzili prowadząc 4:2. W drugiej połowie, niebiesko-granatowi nie pozostawili cienia wątpliwości, kto w tym meczu był lepszy. Na kilka minut przed końcem było 8:2 i zwycięstwo mieli oni w kieszeni. Pewnie właśnie ten fakt sprawił, że w ich szeregi wkradło się rozluźnienie, które wykorzystał rywal, strzelając trzy gole, które były tylko trafieniami na otarcie łez.
  • W zeszłym sezonie, mecze Bemy Sigal z Enerpolem, elektryzowały wszystkich chyba najbardziej. Teraz, ze względu na wcześniejsze potknięcie jednych i drugich i świetną formę Nevady, ten mecz mógł którejś z nich mocno skomplikować drogę do mistrzostwa. Strzelanie w meczu rozpoczął Enerpol, lecz Bema szybko na to odpowiedziała, trafieniem na 1:1. Później, swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Maciej Osłowski i do przerwy mieliśmy 2:1 dla 6-krotnych mistrzów ligi. po zmianie stron, przez ponad kwadrans nie padały żadne bramki. Wtedy, sprawy w swoje ręce wzięli Oska Bohm i Igor Jankowski. Każdy strzelił po golu i na przestrzeni niespełna pięciu minut, z 1:2, zrobiło się 3:2 na korzyść fioletowych. Enerpol jeszcze próbował wyrównać, ale bardzo dobre zawody rozgrywał w bramce Mateusz Michniewicz, który nie dał się pokonać po przerwie już ani razu. Dzięki temu zwycięstwu, Bema jest na pozycji wicelidera, a Enerpol traci już pięć ,,oczek” do IXODI Nevady!

EKSTRAKLASA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131201121338836
2131012136558131
3Nevada Gdynia131012118516731
4135176080-2016
5134096493-2912
6133195699-4310
700000000
700000000

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.