Wtorek na styku! Dwa remisy i dwa zwycięstwa jednym golem!

Wtorkowe granie przyniosło nam rekordową ilość spotkań ,,na styku”! Wystarczy tylko powiedzieć, że tego dnia padły aż 2 remisy – gdzie o jeden danego wieczoru jest niekiedy trudno – a dodatkowo dwa pojedynki zakończyły się różnicą jednej bramki, więc potencjalnie mogliśmy mieć nawet 4 podziały punktów jednego dnia, co z pewnością byłoby rekordem naszej ligi!

• Najpierw od remisu zaczęły drużyny na literkę ,,A”, a więc Arex i Awaria. Tutaj znowu potwierdziło się, że Arex gra świetne pierwsze połowy, lecz po przerwie spisuje się wręcz fatalnie. Po 25 minutach, czerwoni prowadzili 3:0, by takim samym stosunkiem goli przegrać drugą połowę i ostatecznie zremisować 3:3!
• Jeszcze ciekawiej było w starciu PKP Intercity z Bękartami. Tutaj na prowadzenie wychodziła każda z drużyn. Bękarty rozpoczęli w tym meczu strzelanie, a także je zakończyli. Zielono-biali 3 punkty mieli już praktycznie w garści, lecz rywale gola na wagę remisu strzelili, gdy zegar wskazywał 40 sekund do zakończenia spotkania!
• Było bardzo blisko, by tego dnia w ramach rozgrywek II ligi padł też trzeci remis! W meczu SKM-ki z Orłowem, wynik otworzyli ci pierwsi, ale bordowym udało się wyrównać do przerwy. Wynik 1:1 utrzymywał się ponad 20 minut i wydawało się, że tak właśnie zakończy się ten mecz. Orłowo było jednak nieustępliwe i ostatecznie dopięło swego na 3 minuty przed końcem meczu, wygrywając ostatecznie 2:1, dzięki czemu awansowali na pozycje lidera II ligi!
• W meczu o przodownictwo grupy B wygrał Enerpol II, który wzmocniony przed podziałem radzi sobie bardzo dobrze i może tylko żałować, że nowi zawodnicy nie zasilili rezerw mistrza na wcześniejszym etapie sezonu. Limonka w tym starciu nie miała bowiem szans, pierwszy raz tracąc 2-cyfrową liczbę bramek!
• 1. pozycję w I lidze objęła natomiast Rukola, która była jednym z dwóch zespołów, które wygrały wczoraj z wyraźną przewagą. Ograli oni KAMIX Braci aż 7:1 i wydaje się że tylko katastrofa, może pokrzyżować ich plany ku powrotowi do Ekstraklasy.
• Bardzo dobry okres ma ostatnio ZIP, który choć przegrał ostatnio z Rukolą w pechowych okolicznościach (ZIP zdążył wrócić ze stanu 0:6 na 6:6 by i tak przegrać) zdołał się podnieść i odnieść minimalne zwycięstwo nad Companieros, dzięki czemu błękitni wciąż liczą się w walce o podium, a kto wie, może i o awans!