Kolejne minimalistyczne zwycięstwo Grabówka, JBG rzutem na taśmę w gr. mistrzowskiej!

Tylko 4 mecze we wtorek, a praktycznie każde odpowiedziało nam na jakieś pytanie. Zwycięstwo Dzikiego Westu sprawiło, że ci są już niemal pewni zwycięstwa w bardzo skromnej grupie ,,B”. Pojedynek Studio Prime JBG z PROMOTION, wyłonił ostatniego z pierwszej piątki III ligi. Grabówek natomiast potwierdza, że mistrzostwa wygrywa się przede wszystkimi obroną!

• Bardzo ciekawe zawody zaprezentowały nam ekipy JR Pogórze z Dzikim Westem. W szeregach tych drugich, mogliśmy zaobserwować takich zawodnikó jak Filip Burkhardt czy Damian Mosiejko, którzy poprowadzili niebiesko-żółtych do pewnej wygranej. Patrząc na dzisiejszą postawę ekipy z Cisowej, można tylko żałować, nie jest im dane grać w grupie mistrzowskiej, bowiem zwycięstwo w ,,B” mają już niemal pewne.
• Tylko 3 bramki w spotkaniu Grabówka, to chyba zdanie, które kibiców NL6 nie powinno już nawet zbytnio dziwić. W 9 spotkaniach tej drużyny, padło dotychczas łącznie zaledwie 56 goli. Pojedynek z Kamix Braćmi tylko potwierdził regułę, że w meczach tej ekipy, nie uświadczymy wielu goli, co nie oznacza że są one nudne! Do 37 minuty meczu, mieliśmy wciąż 0:0. Ostatni kwadrans to 2 gole Grabówka, na które rywale odpowiedzieli tylko raz. Kolejny raz w bramce KP bardzo dobrze spisał się Patryk Murawski, który po meczu, odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika czerwca!
• Ciekawą sytuacje mieliśmy w starciu Studio Prime JBG z PROMOTION 360. Mecz ten śmiało można było określi, jako baraż o wejście do grupy mistrzowskiej. PROMOTION musiało to spotkanie wygrać, JBG wystarczył natomiast remis i takim właśnie rezultatem zakończył się ten mecz! Jednak to PROMOTION strzelało jako pierwsze, prowadząc po kilkunastu minutach już 3:0 i wydawać się mogło że jest pozamiatane. Studio zaczęło odrabiać straty i kilka minut po przerwie, prowadziło już 5:3! Wtedy to seledynowi zaczęli pogoń za wynikiem, która skończyła się dla nich zaledwie na wyrównaniu wyniku meczu, który premiował rywali, którzy mają teraz szanse na powrót do III ligi, choć przez stratą punktową nie będzie łatwo.
• Na fotel wicelidera I ligi wskoczyła Rukola, która pokonała nieskompletowaną ekipę Companieros, którzy mimo wszystko postawili ciężkie warunku, szczególnie w drugiej połowie spotkania. Rukola jest na razie na dobrej drodze do powrotu do elity, jednak jak wiadomo, do końca zostały jeszcze 3 spotkania, a pomarańczowi mają tylko 2 punkty przewagi nad pozostałymi.