My Na Sianie złapali zadyszkę! Oba Sportingi wygrywają!

Tylko 3 spotkania rozegraliśmy w poniedziałek. Emocji jednak nie brakowało z wielu powodów. Przede wszystkim wyrównała nam się grupa mistrzowska I ligi. My Na Sianie jeszcze 3 tygodnie temu mieli taką przewagę, że wydawać by się mogło, że tylko kataklizm może zabrać im awans do elity. Kataklizm może jeszcze nie nadszedł, lecz ,,Sianowcy” przeżywają właśnie ,,trzęsienie ziemi”.

• MNS grupę mistrzowską zaczynali z ledwie 1 porażką w rundzie zasadniczej i dużą przewagą nad resztą stawki. Teraz zaczęli jednak od dwóch porażek i mecz z Bad Boys, miał być dla nich przełamaniem. Rywale jednak zagrali jak z nut i – z jak zwykle liderującym im Tomkiem Kapeluchem – wygrali jednym golem, co dało ,,Niegrzecznym Chłopcom” zacząć myśleć o szansach do nawet awansu bezpośredniego!
• Rewanż za zeszłotygodniową porażkę w pucharze, wzięła nad Jogą ekipa Sportingu Orłowo. Mecz stał na poziomie Ekstraklasowym, a minimalistyczny wynik tylko to potwierdza. Orłowo wygrało 3:2, co otworzyło im drogę do objęcia pozycji lidera, w przypadku gdy mecz zaległy okaże się dla nich zwycięski.
• Po ograniu w pucharze Grabówka, jeszcze więcej wiatru w żagle nabrały rezerwy Sportingu. Turecki GB nie miał żadnych szans w starciu z rozpędzoną drużyną. Wynik 11:4 w tym zaległym spotkaniu, pozwolił Sportingowi II, zrównać się liczbą punktów z Nevada. Grupa ,,A” III ligi, zaczyna się więc dla tych drużyn niemal od zera!