Dużo pytań można było zadawać przed środowymi meczami, czy faworyci udźwigną ciężar meczu i wygrają. W dużej mierze tak było, ale oczywiście bez niespodzianek się nie obyło. Za taką na pewno można uznać zwycięstwo Studio Prime JBG, które pokonało Sporting Gdynia! Companieros doznali drugiej porażki z rzędu, tym razem w hicie kolejki z ABO, które w drugiej połowie nie pozostawiło złudzeń, kto był lepszą drużyną tego dnia. KM PSP Gdynia wróciło na właściwe tory po zeszłotygodniowej porażce i dalej będzie się liczyło w walce o mistrzostwo I ligi. FC Babilon wygrywa po raz pierwszy w sezonie, odprawiając MMR Group.
- Środowe zmagania zaczęliśmy z wysokiego C, bo na wstępie oglądaliśmy hit kolejki ABO z Companieros VBL. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Pod obiema bramkami było groźnie, ale długo piłka nie chciała wpaść do siatki. Dopiero pod koniec przełamało się ABO i to oni schodzili przy prowadzeniu 1:0. W drugiej odsłonie w drużynie Companieros ewidentnie coś pękło. ABO szybko osiągnęli korzystny rezultat, przez co Companierosi musieli się otworzyć. Nie miało to dla nich dobrego skutku, a wynik 11:1 dla seledynowych mówi sam za siebie. Companieros przegrali drugi mecz z rzędu i szybko będą chcieli zmazać plamę. Natomiast ABO dalej jest bez porażki!
- Studio Prime JBG zaczęło od odrabiania strat w spotkaniu ze Sportingiem! Różowi wyszli na prowadzenie, a na JBG podziało to bardzo motywująco, ponieważ zaczęli grać jak z nut! Wykorzystywali prawie każdą okazję, która im się nadarzyła i pewnie wygrywali 4:1 po 25 minutach. Rózowi nie byli tym zespołem co zawsze, Na dodatek między sobą wkradły się małe sprzeczki. A JBG dalej wykonywali marsz po zwycięstwo, gdzie pewnym punktem zespołu był ich bramakrz! Rywal zakasował rękawy dopiero na sam koniec i próbował odrobić, jednak strata była zbyt duża i zabrakło już czasu. Zespół Damiana Pobłockiego wygrał 7:5 i dopisał cenne 3 pkt. w ligowej tabeli!
- KM PSP Gdynia chciało podnieść się po porażce z ABO. Mieli ku temu dobrą okazję, bo grali z Rebelsami, którzy już od długiego czasu nie zaznali smaku zwycięstwa. Czerwoni od początku zyskiwali przewagę, co przełożyło się też na wynik. Pewne 3:0, ale Rebels nie poddawali się i liczyli, że przełamią bramkę strażaków. Tak też się stało i zanotowali pierwsze trafienie. Po zmianie stron zespół biało-niebieskich starał się dorównywać przeciwnikom, jednak Ci trzymali wynik pod kontrolą. W końcówce bramki posypały się z jednej i drugiej strony, przez co skończyło się 8:5 dla KM PSP. Gdyńscy strażacy wracają na zwycięską drogę i aktualnie wskakują na 1. miejsce, a Rebels nie mogą odkopać się z dołu tabeli.
- FC Babilon mógł zaliczyć pierwsze 3 pkt., ale musiał pokonać MMR Group, które jak pokazało w niektórych spotkaniach jest nieobliczalne. Ekipa Marka Cecota widać było, że jest w dobrej formie i szybko osiągnęła korzystny dla siebie rezultat. Czarni próbowali się w tym wszystkim odnaleźć i pozbierać, strzelając bramkę na 1:3 jeszcze w pierwszej połówce. Po zmianie stron, mimo starań i prób MMR byli zmuszeni tylko do wyciągania piłki z własnej bramki. Przegrali ważny mecz 1:8 i dalej okupują ostatnie miejsce, a Babilon zgarnia jakże ważne 3 pkt. i możliwe, że po tym spotkaniu wyjdą z kryzysu.