Menu Zamknij

Wszystko zostaje w rodzinie… Enerpolu! Moto-Tech liderami swojej grupy!

W czterech rozegranych w poniedziałek spotkaniach, w aż trzech triumfowały drużyny z tzw. Rodziny Enerpolu, w skład ktrórej wchodzą Safort, IXODI Nevada i rzecz jasna Enerpol. Jednak tylko aktualny mistrz rywali pokonał bez większych kłopotów. W dwóch kolejnych przypadkach, zarówno Safort jak i Nevada przegrywały w swoich meczach już kilkoma trafieniami, wychodząc z tych sytuacji obronną ręką, kompletując hat-trick dla duetu Kania-Duliasz. Na szczycie grupy ,,B” o fotel lidera rywalizować miały Moto-Tech i Vitava, lecz ci pierwsi wręcz roznieśli rywali, co było zaskakujące patrząc na dotychczasową, wysoką formę jednych i drugich.

  • Starcie otwierające nowy tydzień miało swojego faworyta, lecz niewyraźnego. I to właśnie potwierdziło się z początku, kiedy Atmosfera przejęła inicjatywę jako pierwsza, otwierając wynik spotkania. Safort nie pozostawał dłużny i już po chwili obie ekipy miały na swoim koncie po golu. Jednak to Atmosfera przez większość pierwszej połowy była stroną przeważającą. Ataki napędzane przez Mateusza Mazurka przynosiły efekty, w postaci prowadzenia Atmosfery aż 4:1! Safort wiedział jednak, że taka strata jest do odrobienia (sam w 1.kolejce tyle prowadził by ostatecznie przegrać) i rzucił się do ataków. Przyniosły one efekt jeszcze przed przerwę. Trzy strzelone bramki zrównały biało-czarnych z rywalami, przez co druga połowa, zaczęłą ten mecz od początku. Granatowi mieli w głowach zaprzepaszczone prowadzenie. Co prawda na gola na 5:4 jeszcze zdołali odpowiedzieć, lecz później już grał tylko Safort. Ekipa Krzysztofa Duliasza była już jedyną która strzelała do końca spotkania. Ostatecznie wicemistrzowie jesieni wygrali 9:5, lecz przebieg spotkania był znacznie bardziej wyrównany.
  • Mecz z IXODI Nevadą, zaczął się dla JR’a obiecująco. Grający pierwszy mecz w tym sezonie Krzysztof Idzi nie zapomniał jak się strzela, wyprowadzając swoją ekipę na szybkie prowadzenie. W żółto-czarnych wyraźnie wlało to wielkie nadzieje. W obronie grali jak lwy, a jedna z groźnych kontr zakończyła się drugim golem, dzięki czemu mieliśmy już 2:0! Nevada swoją niemoc strzelecką przełamała chwilę przed przerwą i to był prawdopodobnie punkt zwrotny w tym spotkaniu. Po zmianie stron, IXODI szybko wyrównała, a potem pierwszy raz w tym meczu wyszła na prowadzenie. Wydawać by się mogło, że jest już po meczu. Nic z tych rzeczy! Kolejna dobra akcja wykończona przez Idziego i mieliśmy kolejny raz remis! Jednak idąc schematem z poprzedniego spotkania, końcówki meczów należały do ,,rodziny Enerpolu”. Była to wręcz kalka z meczu Atmosfera – Safort, gdyż tutaj też po wyrównanych kilkudziesięciu minutach, w ostatnich kilku strzelała już tylko Nevada. ,,Odpalił” się m.in. Michał Kajak, który mecz zakończył z czterema trafieniami! Ogólnie mecz kończy się zwycięstwem Nevady 6:3, ale powiedzieć że Pogórze ich nie postraszyło, to jak nic nie powiedzieć!
  • Pojedynek drugiej z trzecią drużyną grupy ,,B” zapowiadał się ekscytującą, szczególnie że jedni i drudzy mieli na swoich kontach po trzy wygrane i tylko jednej porażce. Jakie było więc zdziwienie, kiedy to Moto-Tech wręcz rozbili w proch bordowych już w pierwszej połowie. Połowie, którą wygrali aż 9:1, nie pozostawiając żadnych złudzeń kto się bardziej zmotywował na ten mecz. Tu jednak trzeba zaznaczyć, że ekipa z Witomina prawdopodobnie straciła swojego podstawowego golkipera do końca sezonu, bowiem ten nabawił się w weekend kontuzji… grając w polu! Moto-Techu to w żaden sposób jednak nie interesowało. Żółto-niebiescy chcieli nastrzelać jak najwięcej bramek i plan ten realizowali bez trudu. Aż 16:3 to wynik, którego z pewnością nikt by nie obstawił. Szczególnie, że w alegrorycznym pojedynku drugiej i trzeciej drużyny grupy ,,A”, który rozegrany był pomiędzy Babilonem a Bękartami w zeszłym tygoniu… padł remis 3:3!
  • W spotkaniu zamykającym dzień meczowy, ABO chciało sprawić niespodziankę i powalczyć z naszpikowanym gwiazdami Enerpolem. Co ważne, seledynowi od pierwszych minut na prawdę wyglądali dobrze, dłuższą chwilę utrzymując bezbramkowy remis. I nawet jak aktualni mistrzowie w końcu rozpoczęli strzelanie, z pewnością nie była to strzelanina, jakiej można było się spodziewać. ABO szybko utrzymywało 0:2, a nawet jak stracili trzeciego gola, sami w końcu odpowiedzieli jednym! I choć Enerpol trafił jeszcze przed przerwą, wynik 4:1 z pewnością nie przynosił beniaminkowi wstydu. Nie gorzej było po zmianie stron, gdzie choć Enerpol strzelał kolejne bramki, nie było to w ilości masowej. Dopiero końcówka przyniosła kilka kolejnych goli i jakby było inaczej, kolejne wysokie zwycięstwo ekipy Jerzego Kani!

EKSTRAKLASA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1980184424224
2Nevada Gdynia970271482321
3962191424920
4961289424719
595225853517
693065072-229
793063365-329
892164966-177
9Kiedyś Odpalą292073875-376
1090094098-580

II LIGA gr.B

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1Moto-Tech861190484219
2861165422319
384044234812
484044044-412
584043756-1912
6Lemon Lambo84043745-811*
783143136-510
882244449-58
9Zwyrole_6980173870-321

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.