Menu Zamknij

Walka o grupę mistrzowską w 2.lidze trwa! Strażacy umacniają się na pozycji lidera

Wtorkowe mecze mogły sprawić, że w 2.lidze na kilka dni przez zakończeniem sezonu zasadniczego, mogło się pojawić więcej pytań niż odpowiedzi na to, kto ostatecznie zagra w grupie mistrzowskiej! Bo właśnie dzięki wygranej Maestro nad Vitavą, Ukraińcy wciąż mają szansę na pierwszą siódemkę, z której wciąż może wypaść wspomniana ekipa z Witomina. W grupie ,,mistrzowskiej’ jest natomiast już ekipa Media Markt Kcyńska, która pokonała Damen Gdynia i jest przy okazji wiceliderem ligi. W starciu dołu tabeli 1.ligi, Bękarty ograły zaledwie 2:1 Rebelsów i pną się w górę ligowej tabeli. W środku powoli okopuje się PKP Intercity, które zagrało swój najlepszy mecz w sezonie, pokonując AP UKS Mosty. Na pozycji lidera 1.ligi umacniają się natomiast Strażacy, którzy wygrali z Polską Gurom, która jednak zdołała postawić im ciężkie warunki.

  • A zaczynaliśmy od starcia Maestro – KS Vitava, w którym dla tych pierwszych był to mecz o być albo nie być w grupie mistrzowskiej. A zaczęło się dla nich tragicznie. Golkiper ,,na dzień dobry” podarował rywalom dwie bramki, w obu przypadkach wchodząc z nimi w nieudany drybling, tracąc dwie bramki. Kto by się wtedy spodziewał, że Pavel Klimenichev zostanie… zawodnikiem meczu! Dwa ,,babole” wyraźnie przekuł w swoją siłę i od tego momentu bronił jak natchniony. Do dało nowe życie jego kolegom, którzy jeszcze przed przerwą zdołali odwrócić wynik i prowadzili 3:2! Po zmianie stron, strzelali już tylko Maestro. Wciąż świetnie bronił Pavel, a dodatkowo jego koledzy już na dobre odblokowali się w ataku. To sprawiło, że ostatecznie wygrali 7:2 i wciąż liczą się w grze o awans do pierwszej siódemki. 
  • Po świetnym początku sezonu, Damen miał teraz szansę na grupę mistrzowską już tylko matematyczne. Jednak żeby matematyka wciąż była w grze, musieli pokonać będących na topie zawodników Media Markt. Mecz od początku nie sprawiał wrażenie takiego, w którym obie ekipy zajmują zgoła odmienne miejsca w ligowej tabeli. Do przerwy szliśmy łeb w łeb, a o tylko jednego gola byli lepsi czerwono-biali. I jak się okazało, ta minimalna przewaga z pierwszych 25 minut okazała się kluczowa. Elektronicy kontrolowali wynik, do czego mocno przyczynił się Filip Ziemann, który między słupkami wyczyniał cuda. Media Markt wygrywają więc 6:5 i są już pewni gry w grupie mistrzowskiej!
  • Rebelsi chcieli przestać być czerwoną latarnią ligi, a mecz z trzecimi od końca Bękartami, wydawał się idealny do przerwania złej serii. Jednak pierwsze minuty, należały do niebieskich. Choć przeważali, to nie udało im się zdobyć gola z gry. Z pomocą przyszedł dopiero stały fragment gry. Wolnego na gola zamienił Maciej Nowak i to właściwie było w pierwszej połowie na tyle! Po zmianie stron, wynik 1:0 utrzymywał się bardzo długo, choć inicjatywę zaczęli przejmować Rebelsi. Próby w końcu przyniosły efekt. Strzałem prosto w okienko popisał się Daniel Fularczyk i mieliśmy remis na kilka minut przed końcem spotkania. Ostateczny cios, zadały jednak Bękarty. Nowak zamachem nad piłką zmylił nie tylko siebie, ale również obrońców rywali. Oddaj strzał obok słupka ustalił ostatecznie wynik tego zaciętego meczu. Dzięki temu, beniaminek uciekł chociaż na chwilę ze strefy spadkowej!
  • Polska Gurom, choć skazywana na pożarcie, od początku miała widoczny pomył na grę z KM PSP. Stanęli od tyłu i czekali co zrobi przeciwnik. A ten, choć zawsze bramkostrzelny, nie mógł się przebić przed dobrze ustawioną defensywę czerwonych. W pierwszej połowie, padł ogólnie tylko jeden gol! I choć był on autorstwa faworytów, sprawa zwycięstwa nie była tutaj zamknięta. Po zmianie stron, w drużynie Polski odczuć można było zmęczenie. To wykorzystali Strażacy, którzy powiększyli prowadzenie. To był właściwie już koniec meczu. Polsce udało się ustrzelić jedno trafienie honorowe, ale to było wszystko, na co było stać ich ofensywę. KM PSP wygrywają i coraz wygodniej rozsiadają się na fotelu lidera zaplecza Ekstraklasy.
  • Na koniec dnia, ciekawie zapowiadający się mecz sąsiadów w tabeli, czyli PKP – Mosty. Choć lekkim faworytem miały być tutaj Mosty, szybko zostało to zweryfikowane. PKP miało bowiem w swoich szeregach duet Habasiński – Hildebrant, który był w tym meczu w wybornej formie. Do przerwy było jeszcze skromnie, bo 3:1 dla Kolejarzy. Jednak po przerwie, dali oni prawdziwy popis. Łącznie, strzelili oni dziewięć goli, co było całkowitym dorobkiem czerwono-czarnych! Za każdy razem jak rywale trafiali i zmniejszali stratę, oni znów przywracali swój zespół do spokojnej przewagi. I tak też zawodnicy Intercity, dojechali do końca trasy meczu, zatrzymując się ostatecznie na stacji trzy punkty!

1.liga

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
11510148378531
2151005114734130
3148066069-924
4156459791622
5157089389421
6156277068220
7154296973-414
8Bad Boys144195275-2313
915111343106-634
1000000000
1000000000
1000000000
1000000000
1000000000
1000000000
1000000000

2.liga

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
11291298435528
21272374482623
3126065056-619*
4125076270-815

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.