Z czterech rozegranych środowych spotkań dwa były już praktycznie rozstrzygnięte po pierwszej połowie! Bad Boysi nie sprostali Arexowi, który jak narazie ma komplet zwycięstw i kto wie może okaże się czarnym koniem rozgrywek. Companieros VBL można powiedzieć, że męczyli się z Polską Gurom, a losy meczu rozstrzygnęły się na ich korzyść dopiero w samej końcówce! BCT i MMR Group drużyny z zerowym dorobkiem mierzyły się ze sobą i zdecydowanie lepszą stroną byli niebiescy, pokonując rywala 9:1. Porażka na inaugurację dobrze wpłynęła na Sporting Gdynia, bo dopisali sobie kolejne 3 pkt., grając tym razem z Maestro, dla których jak się okazało był to mecz otwarcia sezonu wiosennego.
- Polska Gurom do meczu z Companieros przystępowała z 1 pkt., chociaż równie dobrze mogłaby przystępować z 6, tak samo jak rywal. Początek był bardzo zacięty, sytuacje były po obu stronach. Więcej szczęścia mieli Companierosi,którzy w pierwszej części dwa razy umieścili futbolówkę w siatce Polski. Natomiast czerwonym sztuka ta się nie udała,najbliżej było, kiedy piłka lądowała dwukrotnie na poprzeczce. W drugiej odsłonie sędzia zaczął wyciągać coraz więcej kartek, czego konsekwencja była po jednym ze starć kartka czerwona dla zawodnika Polski. Jak się okazało przewaga lepiej podziałała na młoda ekipę czerwonych, grając w osłabieniu trafili na 1:2, a później na remis. Wynik rozstrzygnął się w samej końcówce, gdy biali wpakowali dwie bramki. W tym czasie tez grali w przewadze,po kolejnej czerwonej karce dla przeciwnika. Polska Gurom dalej musi czekać na zwycięstwo, a Companieros z 9 oczkami plasuje się w czubie tabeli I ligi.
- Sporting Gdynia i Maestro spotkali się na boisku po raz pierwszy w historii. Udanie rozpoczęli zawodnicy Maestro, którzy strzelili na 1:0. Różowi odpowiedzieli, żeby z czasem zyskiwać lekką przewagę. Udokumentowali ją do przerwy prowadząc minimalnie jedną bramką. Po zmianie stron bramki strzelał już tylko Sporting, wygrywając spotkanie 6:2. Tym samym mają 6 pkt, a pokonani dopiero wchodzą w sezon, bo był to ich pierwszy mecz.
- Jedne z drużyn bez punktów w II lidze to BCT i MMR Group, które grały bezpośrednio ze sobą. Na pierwszą bramkę trzeba było poczekać kilka minut. Jej autorem było BCT, z których po tym trafieniu spadło ciśnienie. Kolejne gole były kwestią czasu. Do połowy MMR Group przegrywało już 0:5 i raczej nic nie wskazywało na znaczącą poprawę. BCT w drugiej połowie bardziej oszczędzali siły. Czarni zdobyli honorową bramkę, schodząc z boiska przy wyniku 1:9.
- W poprzednim sezonie Bad Boys wygrali z Arexem i chcieli zapewne te passę podtrzymać. Nic z tych rzeczy, bo Arex w pierwszej połowie grał bez większych zarzutów, a wszystko wyglądało bardzo przyzwoicie. W pewnym momencie było już nawet 5:1, ale stratę do 3 bramek zmniejszyli Bad Boysi. Po zmianie stron granatowi próbowali gonić za wynikiem, ale Arex utrzymywał dosyć komfortową przewagę, która nie była mniejsza niż dwa gole. Na sam koniec przypieczętowali swój niezły występ bramką na 9:5 i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Arex z dwoma zwycięstwami jest blisko czołówki tabeli I ligi.