Bramkowy poniedziałek! Cobis, IXODI Nevada i Enerpol na czele Ekstraklasy!

Pierwszy dzień drugiej kolejki NL6 obfitował w wiele goli. W trzech rozegranych parach zanotowano aż 60 trafień, co dało wysoką średnią 20 goli na mecz! Zadowolone mogły być Cobis, Enerpol oraz IXODI Nevada. Wszystkie trzy drużyny były faworytami w swoich spotkaniach i nie zawiodły oczekiwań, zgarniając narazie komplet punktów. HTM będzie chciało szybko zapomnieć starcie z Cobisem, bo inauguracja w ich wykonaniu zakończyła się niepowodzeniem i wysoką porażką 7:19. Classic z pierwszej i drugiej połowy to zupełnie odmienne dwie ekipy. Nevada nie miała skrupułów z nieporadną defensywą rywali po zmianie stron, wbijając im w tym czasie 10 goli. Supa Strikas dostała trudny kalendarz i musiała mierzyć z vicemistrzem, a wcześniej z mistrzem jesieni. Pomimo starań i nawet prowadzenia 2:0 nie zdołali zatrzymać Enerpolu.

IXODI Nevada – Classic

• Nevada nie czekała na przeciwnika i zaczęła strzelanie jako pierwsza wychodząc na dwubramkowe prowadzenie
• Classic odpowiedział trafieniem na 1:2, ale jak się okazało to tylko zdenerwowało Nevadę
• IXODI Nevada przed samym zejściem na przerwę strzeliła gola na 5:1
• w drugiej połowie zespół Krzysztofa Duliasza przycisnął i trafiał jak natchniony, a Classic nie mógł sobie z nimi poradzić
• dużą rolę w zwycięstwie Nevady odegrali Michał Kajak – 6 goli i Miłosz Kaczmarek – 5 goli, który został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania

Cobis – HTM Gdynia

• HTM szybko zdobyło bramkę na 1:0, ale Cobis momentalnie obrócił wynik na swoją stronę
• po 5 minutach było już 4:1 dla Cobisu
• Cobis raz po raz przedzierał się przez obronę HTM i umieszał piłkę w siatce, do przerwy prowadząc 12:3
• po zmianie stron obie drużyny trochę postrzelały, ale to Cobis dzięki dużo lepszej grze zgarnia 3pkt.
• najlepszy na boisku niepodważalnie był tego wieczoru Kamil Formella, który przy asyście swoich kolegów zdołał strzelić 7 bramek

Supa Strikas – Enerpol

• Supa Strikas zaskoczyło Enerpol, wbijając im dwa gole
• biało-błękitni powoli wracali do gry, ale z czasem zyskali przewagę, co zaowocowało bramkami
• do przerwy to drużyny Jerzego Kani wygrywała 6:2
• Enerpol starał się w drugiej części utrzymywać mecz pod kontrolą
• Supa Strikas starała się odmienić w jakimś stopniu losy, ale Enerpol wyciągnął wnioski z początku i pokonał Strikas 11:6