W środę odbył się wyczekiwany hit kolejki, w którym zmierzyły się KM PSP Gdynia i Companieros VBL.! Obie drużyny pokazały kawał dobrego futbolu, a w lepszej formie tego dnia byli Conpanierosi, którzy znaleźli patent na rywala! Ta sztuka w tym sezonie udała się tylko drużynie ABO. Jak już wspomnieliśmy o seledynowych to też zagrali i znowu okazali się zwycięzcy! Tym razem pokonali walczące o utrzymanie Rebels AiC, którzy już są w krytycznej sytuacji. Odbył się również mecz w II lidze gr. B, gdzie ostatnie MMR Group próbowało powalczyć ze Studio Prime JBG i przegrali tylko 7:10, choć prowadzili 2:0!
- KM PSP Gdynia i Companieros VBL. ostatnio są w dobrej formie i wiadomym było że czeka ciekawy pojedynek! Początek należał do strażaków, którzy obijali obramowanie bramki rywala, ale bramki zdobyć nie potrafili. Companieros byli bardziej konsekwentni. Najpierw trafili na 1:0, niedługo później na 2:0! Mimo że stracili w pierwszej połowie dwie bramki,to utrzymywali cały czas przewagę dwóch. Sędzia zakończył pierwszą część przy 4:2 dla białych. Po zmianie stron Companieros starali się kontrolować sytuację boiskowe grając przy tym bardzo mądrze I szczelnie w defensywie. Obie drużyny trafiły po dwie bramki i Companieros dowieźli bardzo cenne zwycięstwo, wskakujac na ten moment na 2. miejsce!
- Bardzo ciężka przeprawa czekała Rebelsów, którzy podejmowali ABO. Rebels muszą teraz zbierać punkty, bo tak naprawdę “walczą o życie”. Abo co prawda strzeliła na 1:0, ale długo nie mogło podwyższyć wyniku. Dopiero w końcowych minutach wbili piłkę do siatki rywala i to dwukrotnie! Rebels mieli swoje okazje ale na straży czujny był bramkarz seledynowych. ABO w drugiej połowie podkręciło tempo, całkowicie przekreślając szansę Rebelsów na punkty. Ci zdołali w końcu cieszyć się z bramek, najpierw z karnego i na sam koniec meczu strzałem pod poprzeczkę. ABO wygrało kolejne spotkanie, tym razem 8:2 powiększając przewagę nad resztą stawki w I ligowej tabeli.
- MMR Group zaskoczyło Studio Prime JBG i piłka dwa razy zatrzepotała w siatce JBG! Szybko się otrząsnęli i doprowadzili najpierw do remisu 2:2, żeby po chwili wyjść po raz pierwszy na prowadzenie! W końcowych minutach ich przewaga przyniosła pożądane rezultaty w postaci goli, czego efektem był wynik 5:3. MMR dzielnie spisywał się w pierwszej połowie, trochę gorzej szło już w drugich 25 minutach. Doświadczone JBG w pewnym momencie miało już 4 bramki więcej. Mimo dzielnie postawy MMR przegrało 7:10.