Strażacy wracają do Ekstraklasy! SKM powalczy o elitę w barażu!

We wtorek królowała tylko I liga! To miał być ostatni dzień rozgrywania meczów w ramach zaplecza Ekstraklasy (czekają nas jednak dwa zaległe mecze), przez co właśnie na jeden termin zaplanowano ostatnią kolejkę. Niestety większość meczów była jednostronna, a to prawdopodobnie z tego powodu, że jedni ostatnie mecze potraktowali bardziej poważnie, a inni już są myślami przy następnym sezonie.

• Zaczęliśmy od pojedynku Wilki Morskie – KAMIX Bracia. Po jednej stronie drużyna z dwoma piątkami, po drugiej brak choćby jednej zmiany! To nie mogło się inaczej skończyć. Marynarze prowadzili 4:0 już po 5 minutach meczu i mecz ten dla ekipy braci Radtke nie zapowiadał się kolorowo. Do przerwy udało im się jednak podtrzymać ,,tylko” 4-bramkową stratę i mieliśmy 7:3 dla Wilków. Druga połowa to prawie kopia pierwsza. Prawie, bo tak jak Wilki Morskie podwoiły swój dorobek bramkowy, rywalom do tej sztuki zabrakło jednego trafienia. Ostatecznie Wilki kończą sezon na wysokim siódmym miejscu, a KAMIX Bracia patrzą na Tanie Blachy i zastanawiają się czy do utrzymania nie będzie potrzebny baraż.
• SKM-ka musiała nastrzelać na prawdę dużo goli i liczyć na to że Strażacy przegrają z Tanimi Blachami. Bordowi nie trafili jednak na rywala któremu można było spokojnie nastrzelać goli i czekać co się stanie na drugim boisku – Kolejarze podejmowali bowiem Sianowców. I rzeczywiście, MNS choć grali już o ,,pietruszkę” nie zamierzali tutaj czegokolwiek oddawać, o czym świadczyła pierwsza połowa meczu, w której padły tylko trzy gole. To jednak SKM było bardziej zmotywowane i prowadziło 2:1. Po przerwie było już widać kto gra o stawkę! Beniaminek atakował coraz śmielej, co najważniejsze przynosiło mu bramki i oddalało od rywala, wygrywając ostatecznie różnicą pięciu trafień. 
• Companieros Klima-pro.pl podejmowali Bad Boys’ów i przy zwycięstwie oraz dobrym układzie wyników w pozostałych spotkaniach, mogli oni cieszyć się z pewnego utrzymania. Dlatego też na meczu zjawiła się niemal pełna kadra jaka zgłoszona jest na ten sezon do protokołu, co przede wszystkich dało żółto-niebieskim możliwość grania całego meczu na pełnych obrotach. Granatowi musieli natomiast od początku te siły rozkładać, przez co mieli zdecydowanie utrudnione zadanie.
• KM PSP grało o awans z Tanimi Blachami, które mogły się za to uratować przed musem gry w barażach. Zadanie Strażaków nie wydawało się więc łatwe i takie rzeczywiście nie było! Pomarańczowi z wyżej rozstawionym rywalem grali jak równy z równym o czym świadczy wynik 1:1 do przerwy. Po zmianie stron zdecydował większy spokój w ekipie Strażaków. Tanie Blachy bowiem zaczęli nieco ,,dywagować” między sobie w trakcie gry i to tutaj przegrali oni mecz. KM grało natomiast swoje i ostatecznie zakończyło ten mecz zwycięstwem, tym samym szybko wracając do Ekstraklasy!
• Tawerna Obłuże podejmowała Bękartów, którzy grali o to, by sezonu nie skończyć na ostatnim miejscu w tabeli. Choć przed spotkaniem to drużyna z Obłuża była faworytem, Bękarci od początku byli bardziej aktywni, co przyniosło im wyjście na prowadzenie. Czarni starali się odpowiadać, ale nie byli oni w stanie pokonać do przerwy bramkarza rywali ani razu! Błękitni natomiast dołożyli jeszcze jedno trafienie i do przerwy prowadzili 2:0. Po przerwie niemoc Tawerny trwała, co wykorzystywały Bękarty, powoli uciekając przeciwnikowi. I gdy ten w końcu zdołał umieścić piłkę w siatce, na odrabianie strat było już za późno. Bękarty wygrywając ostatecznie 8:2 i z honorem żegnają się z I ligą.
• Ostatni mecz to pojedynek drużyn w skrajnie różnych formach. Wszak ZIP wygrywa mecz za meczem, a PKP smaku trzech punktów nie czuła od dawien dawna. W pierwszej połowie ta różnica nie była jednak o dziwo aż tak widoczna i zielono-biali grali z wyżej rozstawionym rywalem na równi. Zaważyło jednak większe doświadczenie błękitnych i to oni na przerwę schodzili lepsi o dwa trafienia. Po przerwie widzieliśmy chyba inne zawody! PKP nie potrafiło znaleźć drogi do bramki przeciwników już ani razu. ZIP natomiast notował gola za gole i ze stanu 5:3, mecz zakończył wysokim zwycięstwem 12:3 i sezon kończy ostatecznie na fenomenalnym 4. miejscu!