Remis Braci z Bad Boys’ami! Babilon wygrywa

Z uwagi na fakt że w środę Enerpol NL6 grał w Pucharze Polski, a większość Ekstraklasowych drużyn posiada w kadrze jakiegoś reprezentanta, rozegraliśmy jedynie mecze niższy lig, a tych były tylko dwa! Dodatkowo emocji uświadczyliśmy tylko w jednym z tych spotkań, ale kto znalazł się w tym czasie na obiekcie, na pewno nie pożałował!

• Pojedynek który był tak gorący, rozegrał się między KAMIX Braćmi a Bad Boys’ami. Granatowi przystępowali do spotkanie bez choćby jednej zmiany, więc wydawało się, że kwestią czasu było kiedy rywale wykorzystają więcej energii. Jednak to własnie Tomek Kapeluch cwanym strzałem z wolnego wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Bracia bardzo szybko odpowiedzieli na to trafienie i… to by w tej cześć meczu było na tyle! Po przerwie KAMIX Bracia trafili do bramki dwukrotnie i wydawało się że przy grającym bez zmian rywalu, to jest koniec meczu. Nic bardziej mylnego! Wtedy jednak wielkie chwilę przeżył Marcin Meller, który niemal w pojedynkę doprowadził z powrotem do remisu w tym meczu! Najbardziej emocjonująca była jednak końcówka. Tomasz Kapeluch wykorzystał moment w którym rywal trzymał go w polu karnym, co dało sędziemu podstawy do podyktowania karnego na 2 minuty przed końcem! Sam poszkodowany postawił piłkę na wapnie i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Koniec emocji? Nie dzisiaj! Bracia w ostatniej akcji wykonywali rożny, a w całym zamieszaniu jeden z ich zawodników był faulowany i… karny! Karnego na gola zamienił Tomasz Radtke i końcowym wynik wybrzmiał remisem 4:4, przez co jedni jak i drudzy odczuwali lekki niedosyt.
• W drugim meczu o pierwsze punkty w tym sezonie biły się drużyny Babilonu oraz BLACK DRAGON. Jedni i drudzy po 3. kolejkach mieli zerowy dorobek punktowy, więc wiadomym było, że chociaż jedna z tych drużyn przełamie złą passę. Po 25 minutach bliżej 3 ,,oczek” był Babilon, który prowadził. Po przerwie żadnej niespodzianki nie było. FC Babilon przeważał, kontrolując z pewnością wynik tego meczu, jeszcze trochę go śrubując. Ostatecznie Ekipa Marka Cecota wygrywa i zgarnia swoje premierowe w tym sezonie punkty!