Menu Zamknij

Hity Ekstraklasy dla Nevady i Bemy! OZE Biomar w końcu wygrywa!

Za nami dopiero czwarta kolejka z siedemnastu, ale system rozgrywek w tym sezonie sprawia, że Enerpol już teraz znalazł się w bardzo trudnym położeniu, w kwestii walki o mistrzostwo! Wszystko poprzez porażkę z IXODI Nevadą, która jest w takiej formie, że chyba tylko Bema może ich jeszcze w Ekstraklasie powstrzymać. A fioletowi jako jedyni obok ekipy Krzysztofa Duliasza, wciąż mają komplet punktów, dzięki przeskoczeniu wczoraj jednej z najcięższych przeszkód, jakimi są Strażacy z KM PSP. Po bezbramkowej pierwszej połowie, 4:1 z Grabówkiem wygrał OZE Biomar, co jest dla nich pierwszymi punktami w Ekstraklasie! Premierowe zwycięstwo w elicie odnieśli również gracze PKP, pokonując przy tym zawsze silny Classic.

  • Startowaliśmy meczem, w którym padło niewiele mniej bramek, niż w trzech pozostałych meczach razem wziętych. W nim, na przeciw siebie stanęli Classic oraz PKP, którzy na swoim koncie nie posiadali jeszcze punktów. Szansa dla czerwono-czarnych, była jednak w tym meczu spora. Wszystko przez to, że rywale stawili się w mocno okrojonym składzie. Intercity natomiast, zagrało ,,na galowo”. I różnicę tą, widać było od początku. Kolejarze byli pewniejsi siebie, a to zostało przełożone na prowadzenie trzema bramkami do przerwy. Druga połowa, to w dużej większości, ich pełna dominacja nad spotkaniem. Wypracowali sobie jeszcze większą przewagę, którą Classic zmniejszył dopiero kilkoma bramkami w samej końcówce.
  • To był mecz, który może zdecydować o mistrzostwie NL6! W tym sezonie, nie mamy przecież rewanżów, a Wielka Trójka jest na tyle przed pozostałymi, że tylko oni mogą sobie na wzajem zabierać punkty. Mecz od pierwszych minut należał do IXODI Nevada, która po kilku minutach prowadziła już 2:0. Później, gola kontaktowego strzelił Paweł Rasmus, i to bezpośrednio z rzutu wolnego. To jednak nie był koniec goli, ze stałych fragmentów gry. Karnego otrzymała Nevada i zamieniając go na bramkę, ustaliła wynik pierwszej połowy. Po zmianie stron, sytuacja Enerpolu jeszcze bardziej się skomplikowała, kiedy to stracili gola na 1:4. Z biegiem czasu, fortuna zaczęła się jednak odwracać. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Kacper Stec, co otworzyło szansę na aktualnych mistrzów. Choć nie wszystkie wpadły w grze w przewadze, to jednak Enerpol w niecałe 10 minut zdołał doprowadzić do wyrównania i wszystko zaczęło się od początku! Jednak tego dnia, swój dzień miał Krzysztof Idzi. Na dwie minuty przed końcem, trafił na 5:4, co jak się okazało, dało im zwycięskiego gola.
  • Pierwsza połowa starca OZE Biomar – Hewi Goal Grabówek, to był wewnętrzny pojedynek między dwoma golkiperami. Ani Tomasz Plichta, ani Krystian Cieśliński nie dali się pokonać ani razu, przez całe 25 minut! Jedni i drudzy, grali jednak o pierwsze w sezonie zwycięstwo i po zmianie stron musieli się otworzyć. Zaczęliśmy od strzału z wolnego niemal w samo okno Michała Gajosa, który został obroniony przez Plichtę! Chwilę, później, wynik meczu otworzył… Plichta, z tym że Bartłomiej. To na dobre otworzyło wynik. Chwilę później, Grabówek wyrównał, co jednak miało się okazać ich jedynym golem w tym spotkaniu. Później strzelali już tylko ludzie od fotowoltaiki.  Pokonywali jeszcze mimo wszystko dobrze spisującego się Cieślińskiego trzykrotnie i po trzech łomotach na start sezonie, teraz odnieśli zwycięstwo!
  • Na zakończenie dnia, Bema Sigal podejmowała Strażaków, którzy mimo wcześniejszych trzech awansów do Ekstraklasy z rzędu, za każdym razem z tejże promocji rezygnowali. I jak pokazał ten mecz, ich brak w elicie, był stratą zarówno dla nich samych, jak i kibiców. Na prowadzenie, KM PSP wyszli jako pierwsi. Po kilku minutach, było już jednak 2:1 dla Bemy. To nie oznaczało, że czerwoni zamierzali się poddać. Po tym okresie, to oni byli lepsi o jednego gola, co łącznie dawało wynik 3:3 do przerwy! I może Strażacy by ten mecz nawet wygrali, gdyby w Bemie nie grał Krystian Faltyński. Zawodnik Gryfa Wejherowo, tego dnia rozgrywał jeden ze swoich lepszych spotkań na naszych boiskach. Wyprowadził on swój zespół na prowadzenie 6:4, które rywali zdołali zmniejszyć już tylko do jednego gola. Ostatecznie więc, to mistrzowie z 2022 roku zgarniają trzy punkty i deptają Nevadzie po piętach!

NOWA EKSTRAKLASA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1Nevada Gdynia1616001894114848
21615011634411945
3161303130745639
4151014116108831
5Cobis Gdynia1610061241071730
616817105743125
715816102762625
81671810293922
91671893111-1822
101670972121-4921
111652976119-4317
12164397599-2415
1316421066113-4714
1416321174147-7311
1516211350130-807
1600000000
1600000000

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.