WS Stumet znalazł sposób na Beer Fansów! Dobry mecz Pogórzanki B85 Studio z Black Dragonsami!

We wtorek grała II i III liga. Emocji było co nie miara, ze względu na wyniki, które w większości były stykowe. Lemon Lambo walczyło dzielnie z Maestro, ale nie udało się im utrzymać prowadzenia do przerwy i przegrali 4:5. Pozytywnie zaskoczył WS Stumet, któremu udało się pokonać po raz pierwszy w sezonie jesiennym Beer Fansów 3:2. FC Babilon United po pierwszej wygranej w zeszłym tygodniu chciał spróbować zawalczyć z dobrze grającym Companieros SULIMA, ale nie wyszło to na dobre i odnieśli porażkę 1:8. Black Dragons grało z Pogórzanką i trzeba przyznać, że gdyby nie bramkarz czarno-pomarańczowych to nie wiadomo jakim wynikiem zakończyło by się to spotkanie, a tak ekipa Łukasza Dąbrowskiego zgarnęła trzy punkty wygrywając 4:1. OZE Biomar żazarcie walczył z KS Vitavą, przez cały mecz utrzymując przewagę bramkową, ostatecznie skończyło się dla nich pozytywnym rezultatem 5:3.

• Lemon Lambo zaczęło strzelać jako pierwsze przeciwko Maestro. Skuteczny uderzenie i było 1:0. Potem Maestro odpowiedziało dosyć szybko i mieliśmy wyrównanie. Bramka za bramkę, z czego jedną więcej do przerwy mieli żółci. Druga część znacznie na korzyść Maestro. Przycisnęli i to poskutkowało wyjściem na prowadzenie w końcówce spotkania. Trochę się namęczyli w tym meczu, ale ostatecznie wygrali 5:4.
• Beer Fans długo męczyło się, żeby wcisnąc bramkę otwarcia, jednak groźnych okazji do tego było kilka. Po 10 minutach Stumet musiał wyciągać piłkę z siatki. Ten moment sprawił, że czerwono-czarni zaczęli grać skuteczniej. Było 2:0 i wtedy nastąpił czas dla drużyny Macieja Kurka. Do przerwy udało się dojść na remis 2:2. Po zmianie stron jedni, jak i drudzy próbowali wbić gole, ale długo nikomu to nie wychodziło. Na około 5 minut przed końcem Stumet zadał cios, który przesądził o ich zwycięstwie w tym starciu. W ten sposób Beer Fans doznało pierwszej porażki w sezonie i już nie ma żadnej drużyny, która by chociaż raz nie poległa w III lidze.
• Companieros SULIMA grali z FC Babilonem United, u którego po zeszłotygniowym pierwszym zwycięstwie na pewno wzrosły morale. Początek dosyć spokojny. Babilon stawiał opór, ale nie na długo. Companieros trafiło bramkę i dążyło do kolejnych trafień. W pewnym momencie było już 3:0. Babilonowi przed przerwą udało się wstrzelić w bramkę żółto-niebieskich i było 1:3. Jednak wąska ławka rezerwowych u szarych nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł w dalszej części tego pojedynku. Companieros zdobył kilka bramek, zamykając to wynikiem 8:1. Ich dobra forma w tym sezonie sprawia, że są na dobrej drodze do powrotu do I ligi.
• Pogórzanka B85 Studio chwile po rozpoczęciu meczu z Black Dragonsami musiała wyciągać piłkę z własnej bramki. Było to pewnie dla nich niemałe zaskoczenie. Z czasem zaczęli dochodzić do głosu i obrócili wynik na swoją korzyść. Mała zaliczka prowadząc jedną bramką do przerwy. Dragonsi mieli swoje dogodne sytuacje, ale na posterunku stał bramkarz Pogórzanki. Po chwili przerwy ataki pod jedną i drugą bramką, ale trzeba było dlugo czekać na następnego gola, którego zdobyli czarno-pomarańczowi na niecałe 10 minut przed końcem. Dragonsi za bardzo się otworzyli, sporo ryzykując. Za to zostali skarceni kolejnym trafieniem. Ale trzeba podkreślić, że strzały, które oddawali na bramkę były kąśliwe. Tylko, że Dariusz Sikora między słupkami był nieomylny. To głównie dzięki niemu Pogórzanka odniosła zwycięstwo 4:1.
• W ostatnim spotkaniu KS Vitava zmierzyła się z OZE Biomarem. Czarni od początku chcieli narzucić swój styl gry i to przyniosło porządany efekt w postaci gola. Czerwoni nie odpuszczali i mieliśmy wynik remisowy. Ale na przerwę to Biomar schodził w lepszych humorach. Krótka przerwa na naradę i gramy dalej. Czarni dążyli do odskoczenia na dwie bramki i to się udało. Vitava nie chcieli dać za wygraną i cały czas utrzymywali dystans jednobramkowej straty. Jednak końcówka należała do Biomaru i to oni kasują komplet oczek.