Nowy tydzień na boiskach NL6 rozpoczął się od meczu I ligi! Później “rządziła” już tylko Ekstraklasa, a tam pierwsze mecze rewanżowe, które mogły przybliżyć albo oddalić od podium! Dla przegranych była to dobra okazja do rehabilitacji. Kamix Bracia wygrali swój mecz z Jogą 7:3 co pozwoliło im przeskoczyć rywala i odbić się punktowo w tabeli. W Ekstraklasie istną zabawę urządziła sobie drużyna Bema Sigal, która jeszcze bardziej dośrubowała wynik z 1 kolejki, tym razem zwyciężając z Beer Fansami aż 27:3 co jest rekordem pod względem ilości zdobytych goli wśród wszystkich drużyn w całej lidze! Classic próbował postawić się IXODI Nevadzie, ale ta zrobiła różnice w drugiej połowie i wygrała 5:1. Na koniec Enerpol podejmował Supa Strikas, gdzie do przerwy zapakował już 5 goli i jasne było że 3 pkt. powędrują na konto mistrzów wiosny z zeszłego sezonu!
- Kamix Bracia przed meczem mieli tyle samo punktów co Joga. Dlatego było to bardzo ważne starcie, z kategorii o 6pkt.! Bracia jako pierwsi otworzyli wynik spotkania, ale Joga wyrównała. Czekaliśmy kto ruszy naprzód i wysunie się na prowadzenie. Bracia byli tego dnia skuteczni i trafiając dwa gole mieli mały zapas schodząc na przerwę. W drugiej połowie nie chcąc się męczyć z przeciwnikiem, wbili na 4:1. Joga jeszcze wierzyła, że jest w stanie to odwrócić i nadzieja pojawiła się przy bramce na 2:4, kiedy to po raz drugi celnie uderzył bramkarz Jogi! Ekipa Łukasza Radtke ani myślała oddać 3pkt. i dobiła przeciwników, pogrzebując ich szanse. Bracia ostatecznie wygrali 7:3, a z dobrej strony pokazał się zawodnik białych Eryk Nowicki.
- Beer Fans chcieli za wszelką cenę poprawić wyniku z pierwszego spotkania z Bema Sigal. Obie ekipy stawiły się z wąską kadrą na ten mecz. Bema od początku chciała zaatakować, ale to czarno-czerwoni zaskoczyli i strzelili na 1:0! Na mistrza podziałało to jak płachta na byka. Zepchnęli rywala do głębokiej defensywy i zaczęła się… kanonada strzelecka. Do przerwy Bema prowadziła już 11:1! Początek drugiej połowy nie zapowiadał żadnej zmiany u Piwoszy. Fioletowi szli na rekord i udało się im uzyskać najlepszy wynik w tym sezonie, bo wygrali aż 27:3! 10 ze wszystkich zdobytych wpakował Krystian Faltyński!
- IXODI Nevada podejmowała zespół Classic. Pierwsza połowa można powiedzieć, że była dosyć wyrównana. Drużyna Jarka Gołdyna przegrywała tylko 1:3, mając swoje okazje na lepszy rezultat. Po zmianie stron niestety na ich nieszczęście Nevada podwyższyła i spokojnie czekała na końcowy gwizdek, kończąc mecz przy 5:1.
- Enerpol grał z Supa Strikas, którzy w zeszłej kolejce byli blisko urwania punktów Nevadzie! Jednak młodzi zawodnicy nie przypominali tej drużyny. Enerpol z silnym składem często utrzymał się przy piłce, rzadko ją tracąc i oddając rywalowi. Do przerwy było już wyjaśnione kto zgarnie komplet w tym pojedynku, ponieważ łososiowi wygrywali 5:0! W drugiej połowie trochę poluzowali, dzięki czemu dali szansę na pokazanie próbki umiejętności Strikas. Mimo trzech zdobytych goli granatowi i tak nie mieli zbyt dużych szans tego dnia na dobrze dysponowany Enerpol, który jak pozostałe drużyny walczące o koronę mistrzowską górował 9:3!