Mistrz 1.ligi, zaczyna od zwycięstwa w Ekstraklasie! AREX daje pokaz siły!

Sporting – Maestro 5:6

• Spotkanie stało na wysokim poziomie, a główne rolę w tym starciu, odgrywali bramkarze obu drużyn.
• Mimo dobrej postawy golkiperów, w pierwszej połowie padły po cztery bramki dla każdej ze stron. Żadna z drużyn nie ustępowała, a remisowy wynik po 25 minutach, idealnie obrazował to, co działo się na boisku.
• Po zmianie stron, ilość goli zmalała. Sporting, bramkarza rywali zdołał pokonać tylko raz. Stało się to, po fenomenalnie wykonanym wolny, przez Radka Gzelę. 
• Długo utrzymujący się wynik 5:5, w samej końcówce przerwali Maestro, którzy trafili na wagę trzech punktów!

Wilki Morskie – Polska Gurom 9:6

• Obie drużyny, poprzedni sezon zakończyły obok siebie w tabeli. Wtedy, Wilki okazały się lepsze.
• W pierwszej połowie, dwie drużyny szły gol za gol, choć o tego jednego więcej, lepsi okazali się Marynarze. 
• Druga część meczu, byłą popisem Tomka Bigotta, który aż 4-krotnie pokonywał w tym spotkaniu bramkarza rywali. Okazał się on ,,gamechanger’em” który przechylił szalę, na korzyść złotych.

HG Kadłuby – FC NowaGra 5:2

• Starcie mistrzów 1.ligi z ekipą, która jest w głównej części połączeniem Companieros oraz Bękartów!
• Mecz rozpoczął się od szybkiego 3:0 dla Kadłubów i wydawać się wtedy mogło, że to mecz bez historii. Jednak do przerwy, niebiescy już nie trafiali, natomiast swojego pierwszego gola, zanotowali rywale. 
• W drugiej połowie, po kilkunastu minutach, do bramki drugi raz w tym spotkaniu trafił Daniel Wójcik i mieliśmy już tylko 2:3! I choć NowaGra miała swoje szansę na wyrównanie, do Kadłuby zabiły mecz dwoma trafieniami w końcówce i ostatecznie zgarnęli trzy punkty.

AREX – Beer Fans – 13:5

• AREX przystąpił do pierwszego meczu sezonu, w mocno odmłodzonym składzie. Jest to pokłosie przejęcia ekipy przez Szymona Mitiańca, który sięgnął po swoich kolegów.
• W pierwszej połowie, choć delikatna przewaga AREX’u była widoczna, czarno-czerwoni dzielnie stawiali im czoła, a do przerwy przegrywali jednym golem, co dawało nadzieję na drugie 25 minut.
• A te, to już popis ekipy AREX. Wspięli się oni co najmniej o dwa poziomy wyżej, za czym nie mógł nadążyć rywal. 

SPS Limonka – PKP Intercity 4:7

• Dla Limonki, to już drugi w historii powrót do NL6, po sezonie niebytu. Na start, ich rywalem miało być grające jeszcze sezon temu w Ekstraklasie PKP, zdegradowane nie za słabą grę, lecz dużą ilość walkowerów.
• Do meczu, PKP przystąpiło bez nominalnego bramkarza, co wydawało się idealną sytuacją dla Limonki, by sezon rozpocząć od zwycięstwa. 
• To jednak Intercity zaczęło od strzelania. Gdy Limonki ,,odkryła” mankamenty zawodnika z pola stojącego między słupkami rywala… sama straciła bramkarza, po tym jak złapał piłkę w ręce, poza polem karnym!
• I choć SPS prowadziła już dwoma trafieniami, czerwoni odwrócili wynik meczu i losy całego spotkania, wygrywając ostatecznie te zawody.