Menu Zamknij

W środę emocje jak w Lidze Mistrzów! Dwa mecze zakończone tak samo!

Środowy wieczór był przedostatnim w rundzie zasadniczej, w którym zdecydowanie nie dało się nudzić. Nie zdążyliśmy jeszcze ochłonąć po pierwszym meczu, a już kolejne starcie dostarczało nowych wrażeń. Drużyny chyba umówiły się ze sobą, ponieważ w dwóch z trzech przypadków jedna z ekip kończyła z taką samą liczbą bramek, czyli ośmioma. Kto nie przyszedł, niech żałuje! Zaczęło się od prawdziwej wojny strażaków z Kadłubami, kończąc na hicie kolejki Cobis przeciwko Supa Drinkas, a w międzyczasie rozgrywało się spotkanie GIBAS ze Sportingiem, w którym zadecydował gol przewagi.

KM PSP Gdynia 8:6 HG Kadłuby

  • W meczu, który mógłby spokojnie nosić tytuł „Oskar Show”, bohaterem okazał się Oskar Wojciechowski, który aż sześć razy znajdował drogę do siatki
  • Kadłuby trzymały tempo i mimo strat w pierwszej połowie potrafiły momentami postraszyć faworyta
  • Bramki Zapaśnika, Kaczmarka i Stachowiaka dawały HG szansę, ale strażacy nie dali się dogonić
  • Nerwowo było nie tylko na boisku – dwie żółte kartki (Wojciechowski i Malinowski) dodały pikanterii
  • KM PSP zgarnia komplet punktów i pokazuje, że ofensywa jest ich znakiem rozpoznawczym, tym samym zapewniając sobie losowanie z pierwszego koszyka

Gibas Squad 5:6 Sporting Gdynia 

  • Gibas Squad pokazał serce, ale to Sporting wrócił do gry na poważnie – i to mimo że musiał się mocno napocić
  • Bohaterem spotkania wybrano Radosława Gzelę, ale to Oskar Suchecki był egzekutorem z prawdziwego zdarzenia – jego hat-trick dał przewagę, której Sporting nie oddał
  • wartym odnotowania jest fakt że Bramkarz Michał Parnawski strzelił bramkę dając kolegom sygnał do dalszej walki
  • Emocje nie ostygły nawet przy końcowej syrenie – trzy żółte kartki mówią same za siebie
  • Sporting czeka na czwartkowe rezultaty, Gibas blisko, ale znów bez punktów

Supa Drinkas 6:8 Cobis Gdynia

  • Mecz wieczoru? Zdecydowanie. Supa Drinkas liczyli na przełamanie, ale trafili na rozpędzony Cobis
  • Michał Dmochowski urządził sobie strzelecki trening – cztery bramki i tytuł MVP to wystarczające podsumowanie jego występu
  • Supa walczyła dzielnie, a Jakub Kurek trzy razy znalazł drogę do siatki, ale to nie wystarczyło
  • Cobis kontrolował wydarzenia na boisku, a Formela i Kwiatkowski dołożyli swoje cegiełki do zwycięstwa
  • To zwycięstwo spowodowało że Cobis wyląduje w drugim koszyku podczas losowania!

SUPERLIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1880092316124
2980176373924
3980169402924
4980182572524
5962158421620
6Cobis Gdynia960379631618
7950458441415
895044648-215
9941460451513
1094056457712
1194056057312
1294055558-312
1394055160-912
1494055065-1512
1594055472-1812
1693244755-811
1792074769-226
1892074367-246
1991174886-384
2090274071-312
21Bad Boys90092883-550

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.