Companieros Klima-pro.pl w końcu wygrywają!

Cztery mecze, lecz emocji starczyłoby spokojnie na drugie tyle spotkań! W czwartek na osiem drużyn które wybiegły na boiska, każda była na prowadzenia chociaż przez kilka minut. W I lidze coraz bardziej klaruje się sytuacja kto może się nie utrzymać, lecz nikt jeszcze nie złożył tu broni. Za to na samej górze zaplecza Ekstraklasy, KM PSP jest coraz bliżej powrotu do elity. Grał też Sporting Orłowo, który podejmował Arex i tam też na nudę nie można było narzekać!

• Dla Bękartów mecz z My Na Sianie to mogło być albo nie być w I lidze! Aby bowiem nawiązać jakikolwiek kontakt z choćby miejscami barażowymi, błękitni musieli zdobyć 3 punkty. Pierwsza połowa była prawdziwą wymianą ciosów, a każda z ekip choć raz prowadziła. Do przerwy mieliśmy jednak remis 4:4 i drugie 25 minut stały się niemal nowym meczem. W nim Bękarci ruszyli do ataku, ale nie wykorzystali dwóch ,,setek” co musiało się zemścić w drugą stronę i to Sianowcy prowadzili jednym golem. Beniaminek ewidentnie miał stracone okazje w głowie, ponieważ czarno-czerwoni w pewnym momencie ich stłamsili, trafiając kolejne dwa razy do siatki rywala. Do końca spotkania nie padły już żadne gole, choć jedni i drudzy mieli jeszcze swoje okazje.
• Na górze tabeli I ligi mieliśmy pojedynek Tawerny Obłuże z KM PSP. Pierwszą połowę Strażacy zdawali się względnie kontrolować, choć przeciwnicy z Obłuża wcale nie dawali za wygraną. PSP strzelili jednak przed przerwą 2-krotność goli rywala i prowadzili 4:2. Pierwsze 10 minut należało do Obłuża, które z 2:4 wyszło na 5:4! Był to jednak ich ostatni podryw i końcówka zdecydowanie należała do Strażaków. Niebiesko-żółci strzelili w tej części meczu cztery bramki, nie dając wbić już sobie przy tym ani jednej i tak też powrócili na fotel lidera I ligi, co przybliża ich do szybkiego powrotu do Ekstraklasy!
• Pojedynek środka stawki II ligi, czyli pojedynek Sportingu Orłowo z Arexem. Po pierwszej połowie prowadził Sporting, lecz wydawało się, że mógł ugrać nieco więcej niż tylko 1-bramkowe prowadzenie. W drugiej połowie spotkanie bardziej się wyrównało, a decydującym o końcowym wyniki elementem, był Szymon Mitianiec z Arexa. Ten młody zawodnik wręcz szalał w ataku, zdobywając 6 z 8 goli jego drużyny! Jak się okazało, bramki te zapewniły jego zespołowi zwycięstwo i pozwoliły wyprzedzić dzisiejszego przeciwnika w ligowej tabeli.
• Na koniec, Companieros mierzyli się w Wilkami Morskimi. Strzelania w tym meczu było co nie miara! Już pierwsza połowie zapowiadała otwarcie worka z bramkami, ponieważ każda z ekip zanotowała po cztery trafienia. Wyrównana pierwsza połowa była już standardem tego dnia, lecz w tym meczu o emocje nie musieliśmy się martwić aż do końca! Na kilka minut przed końcem, Wilki prowadziły już 8:6 i wydawało się że Companieros wciąż pozostaną bez zwycięstwa w tym sezonie. Marynarze jednak wygraną wypuścili z rąk! Seledynowi zanotowali trzy trafienia z rzędu i rzutem na taśmę wygrali to spotkanie, co jeszcze ich pierwszym kompletem punktów w sezonie.