Menu Zamknij

Enerpol i Penetrators z kompletem punktów po trzech meczach!

Za nami dopiero trzecia kolejka Ekstraklasy, a bez straty punktów pozostały już tylko dwie drużyny! Pierwszym – bez żadnego zaskoczenia – jest Enerpol, który dosłownie zmiażdżył Classic i rusza po siódme mistrzostwo, co zresztą wyrównałoby dorobek tytułów rywali. Na tą chwilę, największym zagrożeniem dla zespołu Jerzego Kani wydaję się beniaminek – Penetrators PD. Niedość że po trzech meczach przegrywają z aktualnymi mistrzami tylko bilansem bramkowym, to za sobą mają spotkania z trudnymi rywalami, czym tylko potwierdzili, że realnie mogą zagrozić całej czołówce. Swój drugi mecz wygrywa Bema Sigal, pokonując wyraźnie mocny od początku tego sezonu JR Pogórze. Trzy punkty powędrowały także do Nevady, która bez problemów pokonała ABO. Warto również odnotować premierowe w naszej lidze zwycięstwo Media Markt Kcyńska, którzy pokonali doświadczoną SKM-kę.

  • Media Markt grali swój drugi mecz w Enerpol Nadmorskiej Lidze Szóstek i tym razem chcieli wygrać! Co prawda kilka pierwszych minut było zaciętych i nie przynosiło żadnych goli, lecz to właśnie czerwono-biali jako pierwsi skierowali piłkę do bramki! SKM choć również stwarzali szansę, w pierwszej połowie żadna nie zakończyła się pomyślnie. Za to drugiego gola strzelili Elektronicy i do przerwy było 2:0 dla nich! Po zmianie stron, ekipa z Kcyńskiej grała bez zbędnego ryzyka i kontrolowała wynik. Łącznie zobaczyliśmy jeszcze cztery gole, po dwie autorstwa każdej z drużyn. Media Markt wygrywają ostatecznie swój pierwszy mecz w lidze i z pewnością za tydzień będą chcieli iść za ciosem!
  • JR pamiętał jeszcze wysoką, zeszłosezonową porażkę z Ejsmondem i teraz chciał się zemścić, na spadkobiercy tej drużyny – Bemie Sigal. Zaczęło się bardzo dobrze, bo od otworzenia wyniku przez żółto-czarnych. Rywal był jednak tym z wyższej półki i szybko zaczął dochodzić do swoich szans, które zresztą zamieniane były na bramki. Pogórze grało jednak w tym meczu jak równym z równym i efektem tego był remis do przerwy – 3:3. W drugiej połowie, ekipy wciąż szły gol za gol. Wszystko rozstrzygnęło się w samej końcówce. Najpierw Bema wyszła na prowadzenie, by kilka minut później jeszcze je podwyższyć. Podopieczni Janusza Rodziewicza próbowali jeszcze zmniejszyć straty, ale dobrze broniący rywal utrzymał wynik i ostatecznie wygrał 7:5.
  • Po dobrym meczu z Enerpolem w zeszłym tygodniu, ABO chciało równie dobrze zaprezentować się na tle innego potentanta – IXODI Nevady. Skład seledynowych zmienił się jednak względem poprzedniego spotkania niemal w 80%, więc ich forma była niewiadomą. Wszystko zostało jednak rozwiane po kilkunastu minutach meczu. Nevada szturmowała ich bramkę, raz po raz pokonując ich golkipera. Dodatkowo, fenomenalnie spisywał się bramkarz Nevady – Wiesław Ferra – który swoimi świetnymi interwencjami, jeszcze bardziej wybijał rywalom z głowy myśli o dobrym rezultacie. Mając 7:1 do przerwy, druga połowa była obrazem typowego spotkania na ,,dogranie”. Zwycięzca był już przesądzony, a po zmianie stron tylko to prowadzenie podwyższył, wygrywając ostatecznie 12:4.
  • W kolejnym meczu, na przeciw siebie stanęło dwóch beniaminków. Smaczku rywalizacji nadawał fakt, że w zeszłym sesonie wygrali Supa Strikas, co wciąż jest jedyną porażką Penetrators w NL6 w ogóle! Czarno-różowi zdawali się tą porażkę wciąż mieć w pamięci, bo na rywali ruszyli z samego początku. Trzy piękne strzały z dystansu i już mieliśmy 3:0 dla mistrzów pierwszej ligi z wiosny! Supa Strikas robili co mogli i paradoksalnie, wcale nie rozgrywali złego meczu. Przeciwnik od początku sezonu jest jednak w fenomenalnej formie i już do przerwy prowadził 8:2! Po zmianie stron cudu nie było. Pentrators nie pozostawili żadnych złudzeń i do wyniku z przed przerwy dołożyli jeszcze kilka trafień, na co żółto-pomarańczowi odpowiedzieli tylko jednym gole. Penetrators gonią więc Enerpol, będą obok obecnych mistrzów jedyną drużyną, która nie straciła jeszcze punktów!
  • Będąc już przy Enerpolu, ten grał z Classic’iem, którego ma szansę dogonić w liczbie mistrzostw ligi jeszcze w tym sezonie! Niestety, to starcie w niczym nie przypominało tego, co wydarzyło się w zeszłym sezonie, kiedy to Classic pokonał drużynę Jerzego Kani. Tutaj dominacja była wyraźna od samego początku, co udowodnia prowadzenie 7:1 do przerwy. W drugiej połowie spotkania, padł dokładnie taki sam wynik, co ostatecznie przerodziło się w wysokie 14:2! Świetne zawody rozgrywał Rafał Murawski, który cały mecz zakończył z aż pięcioma trafieniami! Po dwa trafienia zanotowali inny byli (lub wciąż obecni) zawodnicy Arki, czyli Łukasz Kowalski i Marcus da Silva. Enerpol tym samym nie zamierza gubić punktów jak w zeszłym sezonie i ciężko powiedzieć, czy ktoś jest w stanie zatrzymać ten rozpędzony pociąg, z gwiazdami na pokładzie.

EKSTRAKLASA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1870152351721
2861177354219
3852166471917
4Nevada Gdynia851247331416
584045455-112
683055357-49
782063145-146
882064565-206
980083083-530

II LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131102122645833
213101278423631
313100385642130
41391386483828
51391391543728
613823118645426
71380575571824
8136075068-1818
9125077080-1015
10134187575013
111330105673-179
121321104685-397
1313111165108-434
1412001222157-1350

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.