Czołówka Ekstraklasy wygrywa! Emocjonujący mecz Bemy Sigal z Supa Strikas!

Coraz bliżej końca sezonu wiosennego w Ekstraklasie! Po rozegraniu poniedziałkowych spotkań już tylko dwie kolejki dzielą nas od wyłonienia mistrza! Przy wpadce jednej z trzech czołowych ekip, można było być pewnym, że szanse są już raczej pogrzebane. JR Pogórze może mecz z IXODI Nevadą zaliczyć połowicznie do udanych, ponieważ do połowy było remisowo, jednak drugą część wygrała Nevada. Enerpol prawie odtworzył taki sam wynik jak miało to miejsce na początku sezonu z Beer Fansami. Wtedy wygrali 18:3, lecz teraz byli jeszcze bardziej szczelni, nie tracąc żadnej bramki. Najciekawiej było jednak w meczu Supa Strikas z Bemą Sigal, gdzie wynik ważył się do samego końca i szalę na swoją korzyść przechylili gracze Bemy, mając jeszcze możliwość obrony tytułu mistrzowskiego. W I lidze niepokonane ABO, nawet przez chwilę grając w osłabieniu bez problemów odniosło zwycięstwo nad Kamix Braćmi.

• JR Pogórze z dużą zawziętością podszedł do meczu z Nevadą. Żółto-czarni od początku bardzo dobrze się prezentowali i mimo, że to rywal wychodził na prowadzenie to JR nie odstępował na krok. Do połowy było 2:2 z szansą na niespodziankę. Takiej jednak nie było, bo IXODI Nevada podkręciła tempo gry, odskakując na dwie bramki. JR starał się dogonić rywala, ale ten ani myślał o nerwowej końcówce i wygrał 6:3!
• Po porażce Awarii w zeszłym tygodniu już tylko ABO było niepokonaną drużyną! Zatem przed Kamix Braćmi stało ciężkie zadanie. Seledynowi od początku narzucili swój styl gry trzy razy kierując piłkę do bramki Braci. Ci odpowiedzieli jednym trafieniem, ale do połowy przewaga i tak wynosiła trzy gole! Po zmianie stron można powiedzieć, że ABO momentami bawiło się trochę z przeciwnikiem, skutecznie przy tym powiększając dorobek strzelecki. W ostatnich minutach Bracia starali się trochę podreperować wynik, a ten na koniec brzmiał 4:12.
• Enerpol nie wiedział czego spodziewać się po Beer Fansach, którzy wygrali w tamtej kolejce z Supa Strikas. Nie czekając na ruch piwoszy odrazu zepchnęli rywala blisko bramki. Zapora sybko została przełamana, a z każdym golem Beer Fansi mieli coraz trudniej. Do połowy wiadomym już było kto wygra mecz, ponieważ Enerpol prowadził 11:0. Swoje ofensywne poczynania nieco ostudzili w drugiej części. Beer Fans chociaż bardzo chciało to niestety nie było w stanie zaliczyć nawet honorowego gola. Enerpol znacznie polepszył bilans bramkowy dopisując +18 goli.
• Przeważnie najwięcej dzieje się zawsze na sam koniec i tak też było, kiedy grały ze sobą Bema Sigal i Supa Strikas. Pierwsza bramka wpadła po 5 minutach, po bardzo ładnym strzale Bemy. Mistrz jesieni poszedł za ciosem i było już 3:0. Wydawało się, że mają wynik pod kontrolą. Supa Strikas dostało chyba super mocy, bo z 0:3 wyszli na 4:3 i w lepszych humorach wyszli na przerwę! Trzeba również dodać, że bramka na 2:3 dla Supy była nie z tej ziemi, bo na strzał z dalekiej odległości i to jeszcze z powietrza zdecydował się Jakub Galik, a bramkarz przeciwników tylko mógł odprowadzić futbolówkę wzrokiem! Po powrocie na boisko wynik cały czas wahał się na granicy remisu. Kiedy było 7:6 dla Supy, Bema jak na mistrz przystało dopięła swego po dwóch trafieniach wygrywając bardzo cięzki mecz 8:7!