Menu Zamknij

Gzela na szóstkę, Piechocki na piątkę! One man show!

Koniec pierwszego tygodnia grania z Enerpol NL6. Zawodnicy dobudzają się powoli z zimowego letargu. Forma niektórych drużyn zostawia jeszcze trochę do życzenia. Widać kto przepracował okres przygotowawczy. W piątek odbyły się trzy spotkania. Wszystkie były raczej jednostronne, gdzie większość z nich rozstrzygnęła się już w pierwszej połowie. Sporting Gdynia pokonał OZE Biomar 10:3. Ciekawe jakby wyglądał mecz, gdyby supersnajper Radek Gzela. SPS Limonka takim samym wynikiem chwile przed zakończyła spotkanie z SKM Cisową, która zalicza falstart po spadku do II ligi gr. A. I na koniec dzielnie walczący do połowy Kamix Bracia nie sprostali NeoPunktowi Wejherowo, przegrywając 2:8.

  • Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla SPS Limonki. Grając ze spadkowiczem SKM Cisową możliwe, że spodziewali się ciężkiej batalii. Ładna bramka dla cytrusów otworzyła rezultat. Przebudowani kadrowo Kolejarze odpowiedzieli. Niestety była to ich ostatnia odpowiedzieć w pierwszych 25 minutach. Zawodnicy Wojciecha Grzeszczaka grali coraz lepiej i odważniej na czele z Michałem Piechockim, co przekuło się na zdobyte gole. Do przerwy prowadzili już 5:1. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. SKM-ka próbowała, a rywal trafiał – wspomniany Michał zaliczył 50% dorobku swojej drużyny. Nieudany początek sezonu dla bordowych, którzy przegrywają 3:10.
  • Sporting Gdynia w tamtym sezonie prezentował się solidnie, ale nie przekuwało się to za każdym razem w zdobywane punkty. Na inaugurację przyszło im się mierzyć z beniaminkiem OZE Biomarem. Czarni zaczęli od straty gola. Widać, że nie najlepiej weszli w to spotkanie, bo niewiele poźniej dostali drugiego łupnia. Sporting nabierał “wiatru w żagle” i raz po raz umiejętnie wychodził z kontry. Dwie bramki wpadły do tzw. pustaka, przez głupią stratę i wysokie wyjście bramkarza czarnych. Biomar stać było na jedną bramkę z nadzieją na przebudzenie w drugiej połowie. Przebudzenie niestety nie nastąpiło. Sporting uderzył odrazu, pokazując rywalowi, że w tym meczu nie ma na co liczyć. Z przodu szalał w ataku snajper różowych Radek Gzela- autor aż 6 goli. Ostatnie minuty ze wskazaniem na Biomar. Mimo to porażka dosyć dotkliwa 3:10.
  • NeoPunkt mierzył się z bardzo doświadczonym I-ligowcem Kamix Braćmi. Z respektem podszedł do przeciwnika. Żółci nieznacznie lepsi po pierwszej części 3:1. Dopiero w drugiej połowie Wejherowianie znacznie zaczęli odskakiwać z wynikiem. Bracia swoje dogodne sytuacji oczywiście mieli, ale często brakowało trochę szczęścia, bo piłka zatrzymywała się na słupku i nie chciała wpaść. Wynik mógłby być boleśniejszy, ale   dobrze spisywał się bramkarz Braci. Porażka 2:8 w pewnym sensie nie odzwierciedla tego co działo się na boisku.

I LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131111119685134
2131102105545133
3131012103574631
41382373522126
51381489593025
6137247568723
7137065851721
81341869104-28*14*
9134186796-2914*
10134186378-1513
11Bad Boys133376591-2612
121331964102-3810
1313211075104-297
141311114384-414

II LIGA gr. A

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1990075373827
295134437716
395134640616
4942349381114
5941460421813
694145153-213
793244359-1611
893064779-329
992074052-126
1092073654-186

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.