Podział punktów w spotkaniu na szczycie I ligi! Gała bez przypału wbija rywalom ponad 20 goli!

Gała bez przypału nie dała najmniejszych szans Awarii, która początek spotkania grała jednego zawodnika mniej. 21-3 to wystarczający wymiar kary. Spotkanie SKM-ki z KM PSP Gdynia było hitem piątkowego wieczoru! Jedna i druga drużyna dążyła do zwycięstwa, jednak każda z nich musiała zadowolić się remisem 4:4! ABO wygrało z Odpalonymi Pringlesami, mimo że do przerwy mieliśmy 3:3! Zaważyła druga odsłona. Asconi do następnego meczu musi zaczekać na pierwsze punkty, ponieważ uległo 4:8 Sportingowi II Orłowo!

• Awaria nie skompletowała składu na pojedynek z Gałą bez przypału, przez co mieli utrudnione zadanie na zdobycie punktów. Gała jednak zachowała się fair play i ściągnęła jednego zawodnika, do czasu kiedy czarno-biali uzupełnili lukę w drużynie! Przebieg był bardzo jednostronny. Czarni już w pierwszej minucie wpakowali piłkę do siatki! Kwestią minut były kolejne trafienia. Do połowy wynik brzmiał 9:0. Druga odsłona to powiększanie swojego dorobku bramkowego. Awarii udało się wbić chociaż 3 gole, jednak stracili aż 21 i musieli przyjąć tę porażkę na klatę.
• SKM podchodziła do spotkania bez ani jednej porażki, tak samo jak ich rywal – KM PSP Gdynia! Początek należał do czerwonych. Wykorzystali błąd w szeregach obronnych rywala i wyszli na prowadzenie. Wtedy do głosu zaczęli dochodzić Strażacy, jednak czujny w bramce był Maciej Szlaga! W końcu piłka po kilku atakach przełamała rękawice goalkeeper’a czerwonych i wpadła do siatki dwukrotnie. Jednak SKM-ka chciała schodzić pokonana. Grzegorz Marzejon strzałem z rzutu wolnego zapewnił remis do przerwy 2:2! Drugie 25-minut spotkania to ataki z obu stron. SKM ponownie prowadziła i już chciała dopisywać sobie 3 punkty. Niebiescy nie dopuścili do tego i na 2 minuty przed końcem wyrównali, szybko wykonując rzut wolny!
• ABO chciało stanąć na drodze Odpalonym Pringlesom! Ich determinacja w początkowej fazie przyniosła zasłużony efekt. Objęli prowadzenie  2:0. Wtedy za grę zabrały się Pringlesy, strzelając kontaktowego gola. Seledynowi znowu odskoczyli na dwie bramki, których nie zdołali utrzymać do przerwy! Rywale doprowadzili do stanu 3:3. Początek drugiej połowy to wysoki pressing ABO na przeciwników i mieliśmy już 5:3. Mimo pewnego fragmentu większej agresywności, Oskar Zaremba razem z drużyną zgarniają cenne 3 punkty i wskakują na fotel lidera!
• Na zakończenie zmagań zagrali Sporting II Orłowo i Asconi. Radek Gzela otworzył rezultat spotkania dla swojej drużyny, przez co łatwiej im było o kolejne trafienia! Do połowy mieliśmy ich 7, z czego 5 dla Sportingu! Po zmianie stron Asconi zaatakowało i doszło rywala tylko na jednego gola. Wtedy znowu dał o sobie znać Gzela, który poprowadził swoją ekipę do zwycięstwa 8:4, sam notując aż 7 bramek!