Menu Zamknij

Supa Strikas tracą pierwsze punkty! Limonka w grupie mistrzowskiej!

Za nami niezwykle zacięty czwartek! Z pięciu rozegranych tego dnia spotkań, aż trzy kończyły się jednobramkową wygraną jednej z ekip! Mało tego, czwarty z pojedynków to różnica ledwie dwóch goli. Tylko jeden mecz wyłamał się z tego schematu i gdzie zobaczyliśmy w nim aż 28 goli, z czego 20 autorstwa tylko jednej drużyny!

  • I zaczęło się właśnie od tego starcia jednostronnego. W nim ekipa Moto-Tech, już po dwóch minutach prowadziła ze Zwyrolami 3:0! Nie oznacza to jednak, że kolejne minuty, były jakąś totalną dewastacją. Czerwoni również zaczęli strzelać gole, lecz grając bez zmian, z taką ekipą jak Moto i tak na za wiele nie można liczyć. Tak właśnie było, bo ekipa Dominika Czarneckiego do przerwy prowadziła 9:3. Po zmianie stron, zobaczyliśmy jeszcze więcej goli. Żółto-niebiescy jak w niemal każdym swoim meczu, w drugiej połowie byli już niemal pewni zwycięstwa, więc przyszedł czas na bardziej ekwilibrystyczne wybryki, które przynosiły ładne bramki. Odbiło się to jednak na obronie, która również dopuszczała rywali do głosu. Skończyło się więc na wyniki 20:8 i pewnej wyganej Moto-Tech.
  • Następne było starcie Jogi Bonito, z – co zaskakujące – wciąż nie mającymi punktów KAMIX Braćmi. Zaczęło się obiecująco dla Braci, którzy za wszelką cenę chcieli zdobyć swoje pierwsze w sezonie punkty. Joga grała jednak momentami jak za dawnych lat, klepiąc piłką niczym Barcelona z czasów Pepa Guardioli. Nabierała się przy tym jednak na kontry, przez co do przerwy zbudowała tylko jednego gola przewagi, prowadząc 4:3. Po kilku minutach drugiej połowy, Joga podwyższyła prowadzenie do dwóch goli i taki wynik utrzymywał się dłuższy okres czasu. W końcówce gola kontatkowego strzelili KAMIX’y, rzucając się przy tym do pełnego ataku, chcąc wyrwać rywalom punkcik. Ta sztuka jednak się nie udała i to JB wygrywa spotkanie, a Bracia wciąż są w straszliwym kryzysie i po 8.kolejkach, są czerwoną latarnią I ligi. 
  • Nie mniej ciekawie, było w meczu pomiędzy Gałą Bez Przupału a HTM Klimą pro, która szuka formy z początku sezonu. Mecz rozpoczął się na korzyść Gały, która szybko uzyskała przewagę. To pozwoliło im kontrolować spotkanie, które było chyba ich najlepszym w tym sezonie. Nie dawali wielu argumentów rywalom, skutecznie odpierając ich ataki. Przy tym zdołali ojechać na dwa trafienia, z zapasem których schodzili na przerwę. W drugich 25 minutach, zespoły wciąż dobrze broniły, ale gorące zrobiło się wtedy, gdy HTM podeszło do przeciwników na jedno trafienie! Niestety dla niebieskich, na więcej nie wystarczyło sił i czasu i trzecia porażka jednym golem w ostatnich czterech meczach stała się dla nich faktem!
  • Ekipy Limonki i Bękarty znają się jak łyse konie. Nie dość że ekipy te mierzyły się w lidze niezliczoną ilość razy, to zawsze gdy mamy zimową przerwę między seoznami, ekipy te grają między sobą niemal co tydzień! Nikt jednak nie przypuszczał, że pierwsza połowa będzie aż tak zamknięta. Jedna drużyna w niczym nie mogła zaskoczyć drugiej, przez co choć mieliśmy kilka mniejszych sytuacji, na przerwę schodziliśmy przy bezbramkowym remisie! Pierwszy gol w spotkaniu, padł dopiero w 35 minucie spotkania. I co lepsze, jak już Limonka wyszła na prowadzenie, Bękarci potrzebowlai minuty na wyrównanie, co przy wcześniejszej ponad pół godzinie gry bez goli, było dość dziwne. Na pięć minut przed końcem znów lepszy wynik miała Limonka, ale prawdziwe emocje dopiero nachodziły. Jeden z zawodników Bękartów został faulowany w polu karnym rywali, co było doskonałą sytuacją na wyrównanie. Karnego jednak fenomenalnie obronił Robert Braszka, dzieki czemu drugi mecz z rzędu, zapewnił swojej ekipie zwycięstwo w końcówce, z tym że tydzień temu strzelił zwycięskiego gola w ostatniej minucie, a tym razem dokonał tego paradą!
  • Interesującą zapowiadał się mecz Supa Strikas z Sokółką. Pierwsi wciąż nie stracili w tym sezonie punktów. Drudzy natomiast wyraźnie zwyżkują formą. Pierwsza połowa, była bardzo podobna do wcieśniej opisywanego meczu. Jedni i drudzy postawili na defensywę, nie chcą się zbytnio odkrywać. Tu jednak różnica polegała na tym, że każda ekipa przebiła obronę rywali po jednym razie i po 25 minutach mielismy 1:1. Po kilkunastu minutach drugiej odsłony, mieliśmy łącznie trzy trafienia, które dawały Sokółce prowadzenie 3:2. Od tego momentu mieliśmy jeszcze lepszą serię biało-niebieskich, którzy odskoczyli rywalom. Ci próbowali jeszcze gonić, lecz ostatecznie sztuka ta im się nie udała! Pierwsza porażka Strikas stała się więc faktem, a fantastyczna seria Sokółka trwa.

I LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131111119685134
2131102105545133
3131012103574631
41382373522126
51381489593025
6137247568723
7137065851721
81341869104-28*14*
9134186796-2914*
10134186378-1513
11Bad Boys133376591-2612
121331964102-3810
1313211075104-297
141311114384-414

II LIGA gr.A

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1990075373827
295134437716
395134640616
4942349381114
5941460421813
694145153-213
793244359-1611
893064779-329
992074052-126
1092073654-186

II LIGA gr.B

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1Moto-Tech861190484219
2861165422319
384044234812
484044044-412
584043756-1912
6Lemon Lambo84043745-811*
783143136-510
882244449-58
9Zwyrole_6980173870-321

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.