Menu Zamknij

Emocjonujący wtorek! Jeden remis i aż trzy wygrane jednym golem!

Wtorkowy wieczór, był mieszaniną pierwszej oraz drugiej ligi. W ramach każdej z nich, rozegraliśmy po trzy spotkania, a każdego kolejne, było bardziej emocjonujące od poprzedniego! Kilkukrotne zmiany prowadzenia, odwracanie losów spotkania z beznadziejnych sytuacji, czy podziały punktów. Tak, to wszystko działo się jednego dnia!

  • Pierwszych emocji, uświadczyliśmy już w spotkaniu inaugurującym dzień meczowy. W nim Awaria podejmowała Przychodnie Morską. Wynik meczu otworzył dawny Stumet, a ich dobra gra dawała do zrozumienia, że przewaga ta będzie zwiększana. Za to jednak kochamy futbol, że jest nieprzewidywalny! Awaria najpierw wyrównała, by ni stąd ni zowąd przejąć inicjatywę do przerwy. W tym czasie udało im się strzelić trzy bramki, na co rywal odpowiedział tylko jednym trafieniem. Po zmianie stron, Przychodnia znalazła sposób na największą broń przeciwnika – kontry – i skutecznie zaczęła je blokować. Wystarczy napisać, że Awaria w drugich 25 minutach, nie strzeliła ani jednego gola! Przychodnia natomiast sukcesywnie zwiększała swój dorobek, ostatecznie odwracając losy spotkania na swoją korzyść.
  • Mecz Classica z Vitavą, od początku był festiwalem niewykorzystanych okazji z obu stron. Choć jedni i drudzy atakowali, to piłka jak zaczarowana, nie chciała wpaść do żadnej z bramek. Gdy już wydawało się, że na przerwę zejdziemy przy bezbrakowym remisie, wyłamać się postanowił Classic, który tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu, otworzył wynik tego spotkania. Tuż po zmianie stron, mieliśmy już 2:0 dla pomarańczowych. Wyraźnie będąca tego dnia bez formy Vitava, po kilku minutach złapała kontakt, ale to było wszystko, na co było stać tą ekipę. Rezerwy 7-krotnego mistrza wbiły natomiast gwóźdź do trumny i golem na 3:1 zamknęły wynik.
  • Remis do przerwy, mieliśmy natomiast w arcyciekawie zapowiadającym się starciu, gdzie Enerpol II mierzył się ze Strażakami. W tym spotkaniu dwóch kandydatów do awansu, jako pierwszy na prowadzenie wyszedł beniaminek. Nie minęło jednak parę chwil, a mieliśmy już 1:1. Mecz ten był od początku bardzo taktyczny, więc nikogo kto go oglądał nie mogło dziwić, że na przerwę schodziliśmy przy tak stykowym wyniku. W drugiej połowie, mieliśmy niemal powtórkę z rozgrywki. Niemal, ponieważ Enerpol znów trafił jako pierwszy, a KM PSP po chwili wyrównało. Różnicę stanowił jednak fakt, że tutaj Enerpol II zadał ostateczny cios na 3:2. Strażacy starali się w końcówce uratować punkt, lecz świetnie spisująca się defensywa oraz bramkarz rywali, umożliwili im wykonanie tego zadania.
  • Na początku starcia Sokółki z GBP Dominik Mięsny, jedni i drudzy toczyli stosunkowo wyrównaną grę, strzelając po jednym golu. Jednak z minuty na minutę, coraz lepiej zaczynał wyglądać beniaminek, co z resztą udowadniał powiększając wynik, który po 25 minutach brzmiał 3:1. Po zmianie stron, ekipa z Chwarzna dołożyła kolejne trafienia i wydawało się że zmierza po pewne trzy punkty. Koncentracja to jednak klucz do sukcesu. Dominik Mięsny mocno zaszokował swoich rywali, gdy ze stanu 1:4, po kilku atakach, nagle wyrownał na 4:4! Sokółka wyraźnie będąc podłamana, pozwoliła rywalom na wykonanie egzekucji, czym był zwycięski gol dla GBP, na dwie minuty przed końcem tego szlaonego pojedynku! 
  • Największą przewagą po pierwszej połowie, mogła się tego dnia poszczycić Joga Bonito. Trzeba jednak zaznaczyć, że ich 3-bramkowe prowadzenie, wcale nie było łatwee, szybkie i przyjemne, a bardziej wynikało z nieskuteczności rywala. Co jednak nie udawało się ZIP’owi w pierwszej, to zaczęło wpadać w drugiej połowie! W połączeniu z uszczelnioną defensywą, błękitnym udało się nawet doprowadzić do remisu. Ostatnie słowo, należało jednak do Jogi, która trafieniem na 5:4, zapewniła sobie ostatecznie wygraną.
  • Ostatni mecz, był kulminacją tego fenomenalnego dnia! Spotkanie dwóch ekip, które pochwalić się mogą dużym doświadczeniem w Ekstraklasie, lepiej zaczęła Rukola. Ich prowadzenie jednak szybko w remis zamienił Grabówek. Ostatnie słowo przed przerwą mieli jednak pomarańczowi. Gol na 2:1 dawał im małą przewagę na drugie 25 minut. Tym razem to Hewi Goal zaczął lepiej, wychodząc po kilkunastu minutach pierwszy raz w tym meczu na prowadzenie! Pojedynek ten cały czas kręcił się wokół remisu i właśnie takim rezultatem ostatecznie się zakończył! Rukola nie dająć za wygraną dopieła swego przed końcem meczu i gole na 3:3 uratowała sobie punkt!

I LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
111100190266430
21172261431823
31171362491322
4Kiedyś Odpalą21162372571520
5115155851716
6115156563216
7114255262-1014
8114166969013
9114165159-813
10114165485-3113
11113175564-910
1211011041102-611

II LIGA

PozycjaKlubMZRPGzGsbilansPkt
1131201109535636
2138237768926
31371590652522
4137068279321
51362567571020
6136255460-620
71361686612519
8136169185619
9136166863519
10136077296-2418
11135176671-516
12135176393-3016
13Classic II Gdynia134275165-1414
1413001353113-600

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.