IXODI Nevada ujarzmiła Enerpol! Krzysztof Idzi dał zwycięstwo JR-owi!

W środowy wieczór prym na boiskach Enerpol NL6 wiodła Ekstraklasa, w której doszło do trzech pojedynków oraz do jednego na zapleczu najwyższego szczebla! Zaczęło się od pierwszego jak na tak późny moment sezonu starcia FC Atmosfery z Enerpolem II. W pewnym fragmencie granatowi przegrywali tylko 4:6, ale to rezerwy mistrza wyszły zwycięsko 11:4. W I lidze Ejsmond Club walczył z dobrze spisującym się KM PSP Gdynia. Liderzy I ligi wygrali 8:4 i wrócili na wygrane tory. W kolejnym meczu niespodzianka. JR-Pogórze z Krzysztofem Idzi na czele pokonał Classic w bardzo dobrym stylu i może na chwile odetchnąć z ulgą nie patrząc w tabelę. Na koniec hit tygodnia, który należał zdecydowanie do Nevady. Tak dobrze czytacie! IXODI Nevada wspięła się na wyżyny swoich możliwości pokonując mistrza – drużynę Enerpolu! Kto by się tego spodziewał.

• Potyczka numer 1 FC Atmosfery z Enerpolem II. Przez pierwsze 5 minut szukanie okazji z obu stron. Później Enerpol trafil po raz pierwszy. I zaczęły się problemy dla granatowych. Ich strata zaczęła rosnąć do wyniku 0:6. Wtedy zabrali się za odrabianie. Udalo się przed przerwą dojść rywala na 3 bramki. Po zmianie stron Atmosfera trafiła, jak się okazało swojego ostatniego gola w tym meczu. Jedna z ich strat zakończyła się bramką na 7:4 dla zespołu Krzysztofa Duliasza, który tylko dobił przeciwnika. Mecz zakończył się na 11:4 dla Enerpolu II.
• Ejsmond grał z KM PSP Gdynia, które w tym sezonie poniosło tylko jedną porażkę! Dobrze dysponowana drużyna Błażeja Nicińskiego wyszła na prowadzenie, które z czasem zaczęła się zmieniać dla nich na dobre. Przy 5:0 strażacy zanotowali bramkę. Później oba teamy zapisały po jednym trafieniu i na przerwę Ejsmond schodził ze sporą zaliczką. Po wznowieniu czerwoni zmniejszyli rozmiar porażki, ale żółto-niebiescy nie dali rywalowi zaszaleć. Dociągnęli spokojne prowadzenie z pierwszej połowy i wygrali 8:4!
• Dla JR-a mecz z Classiciem miał ogromne znaczenie w kontekście walki o uniknięcie barażu. Zaczęło się dla nich dobrze, trafiając do siatki na otwarcie. Classic wyrównał i to on po chwili wyszedł na jedną bramkę do przodu. Pomarańczowi odpowiedzieli i był remis 2:2. Od tamtej pory JR zaczął grać coraz lepiej. Kilka precyzyjnych uderzeń i odjechali rywalowi. Przy zejściu na przerwę było 6:3. W drugiej połowie seledynowi starali się, ale na tak dobrze dysponowane Pogórze, a w zasadzie to Krzysztofa Idziego – strzelca 7 bramek nie było mocnych! JR na chwile od goniących go HG Grabówka i FC Atmosfery.
• Ostatni akt środowego dnia należał do IXODI Nevady i Enerpolu. Łososiowi ruszyli na bramkę, próbując zepchnąć Nevadę do defensywy. Drużyna Jerzego Kani cieszyli się z gola. IXODI nic sobie z tego nie robiła i grała jak równy z równym. Piłka lądowała w siatce po jednej i drugiej stronie. Do przerwy w minimalnie lepszym położeniu aktualny mistrz Ekstraklasy! Przyszedł czas na chwilę narady dla obu obozów. Nevada co prawda miała do odrobienia w pewnym fragmencie spotkania dwie bramki, ale się nie podłamała. Wręcz przeciwnie! Końcówka należała do młodych zawodników Krzysztofa Duliasza, którzy dopisali sobie cenne 3 punkty! Wygrać z hegemonem Enerpol NL6 to nie lada sztuka! Znaczącą postacią wygranych był Wiesław Ferra, który dokonywał cudów między słupkami.