Już w drugim dniu rozgrywek 30 sezonu NL6 doszło do sytuacji, w której dwa rezultaty zakończyły się takim samym stosunkiem! W porównaniu do poniedziałku pogromów nie było, ale dwa zespoły pokazały przewagę nad rywalem. Był to JR Pogórze, który potrzebował w drugiej połowie kilku minut na rozbicie Companieros i wygrywa na start 7:2 z wymagającym przeciwnikiem. AREX mierzył się z BCT i choć niebiescy prowadzili, to niestety ulegli Arexowi 2:7. Najbardziej we wtorek zaskoczyli Bad Boysi wygrywając z Beer Fansami 4:3 i pozytywnie weszli w sezon! Cobis Gdynia do przerwy sami chyba nie wierzyli że ukręcili 3:1 z Bemą Sigal, ale to vicemistrz Ekstraklasy z wiosny wychodzi obronną ręką inkasując 3pkt.
- Companieros VBL. i JR Pogórze mierzyli się w ligowych rozgrywkach po raz pierwszy. Przez co przez dużą część pierwszej połowy drużyny nie chciały za bardzo odkrywać kart. JR wysłał ostrzeżenie w stronę przeciwników strzelając w poprzeczkę. Po kilku minutach dopięli swego i wyszli na 1:0. Companieros próbowało się odgryzać ale czujny między słupkami był główny punkt zespołu Bartek Paczkowski. Companieros stracili drugą bramkę dosłownie przed samym zejściem na przerwę. Po zmianie stron dla Companierosów nadarzyła się super okazja na odrobienie. Czerwoną kartkę dostał jeden z graczy JR-a i musieli radzić sobie na niecałe 20 minut przed końcem w osłabieniu. Companieros odrazu z rzutu wolnego zaaplikował gola i próbował wyrównać. niestety nie potrafili przedrzeć się skutecznie pod bramkę żółto-czarnych. Ci grając w komplecie wyczekali odpowiedni moment i po kilku szybkich kontrach zamknęli spotkanie. JR wygrywa zdecydowanie 7:2.
- BCT bardzo dobrze wszedł w mecz i zaczął od prowadzenia z AREXem. Ta bramka jednak nie sparaliżowała czerwonych, którzy bardzo dobrze rozegrali wiosenną edycję. Z 0:1 zrobiło się 3:1 i to na przerwę w lepszych humorach schodził AREX. W drugiej połowie w drużynie BCT obrona posypała się jak domek z kart i na inaugurację musieli uznać wyższość wyżej notowanego rywala. AREXa do zwycięstwa po raz kolejny poprowadził duet Mitianiec 3 bramki – Nesteriuk 2 bramki na 7 całej drużyny!
- Beer Fans przed meczem z Bad Boysami uznawani byli za faworyta. Obie ekipy miały na ławce kilka zmian, żeby rozbić siły na całe 50 minut. W pierwszej części w jednej jak i drugiej drużynie widać było spory potencjał ofensywny, ale nie przekładało się to na zdobywanie bramek. W pierwszej połowie wpadła tylko 1, po stronie granatowych co mogło zadziwić! Po powrocie na boisko, skuteczność strzelecka była już na dużo wyższym poziomie. Wynik oscylował cały czas na granicy remisu. Na prowadzeniu zawsze byli Bad Boysi, którzy bramkę na wagę zwycięstwa na 4:3 zdobyli 5 minut przed końcem czasu. Pytanie czy forma Bad Boysów utrzyma się także po drugiej kolejce i czy Beer Fansi szybko otrząsną się po porażce.
- Cobis Gdynia to nowa drużyna, ale pod tą nazwą kryje się część zespołu AP UKS Mosty! Przed nimi na samym początku arcytrudne zadanie, bo na przeciwko stanęła Bema Sigal. Cobis sprawili nie małą niespodziankę w pierwszej odsłonie, prowadząc 3:1, a było już nawet 3:0. Bema ewidentnie przespała pierwsze 25 minut. Natomiast zdecydowanie odżyła później. Szybko odrobiła straty i wyszła do przodu! Fioletowi zdobyli 5 bramek w drugiej połowie, nie tracąc żadnej, dzięki czemu zgarniają pełną pulę! Z dobrej strony pokazał się Cobis i mogą zostać czarnym koniem, ale za szybko jeszcze, żeby wygłaszać takie tezy.